Toksyczna atmosfera w szatni klubu Polaka. Wszystko przez pensję jednego gracza

Getty Images / Marc Atkins / Na zdjęciu: radość zawodników West Ham United
Getty Images / Marc Atkins / Na zdjęciu: radość zawodników West Ham United

Brytyjski dziennik "The Sun" dotarł do informacji, według których w szatni West Hamu United panuje "toksyczna" atmosfera. Jednym z zawodników klubu jest Łukasz Fabiański.

Piłkarze West Hamu United są podobno niezadowoleni z dysproporcji w zarobkach w klubie. Najwyższą pensję ma Javier Hernandez, który tygodniowo zarabia 145 tys. funtów. Spośród pozostałych piłkarzy londyńczyków trzycyfrową pensją może pochwalić się jedynie Marko Arnautović.

Co więcej, Hernandez w 12. kolejkach Premier League tego sezonu tylko dwukrotnie pojawiał się w podstawowej jedenastce. Ponadto 6 razy wchodził na boisko z ławki rezerwowych. W ciągu 308 minut zdobył tylko gola.

- Problemem, jaki z nim mamy, jest to, że zarabia najwięcej i nie gra. To rodzi pewne kwestie, wśród graczy, którzy grają regularnie. Tylko mając go na ławce, zarabiającego takie pieniądze i nie grającego ani nie strzelającego, pozostali piłkarze zaczynają myśleć, że sami powinni więcej zarabiać. To stało się lekko toksyczne - wyjawił anonimowy informator "The Sun".

Według jego słów, najprawdopodobniej najlepszym rozwiązaniem całej sytuacji byłoby odejście Hernandeza w styczniowym okienku transferowym. Meksykanin do WHU trafił z Bayeru Leverkusen półtora roku temu za 17,8 mln euro. W poprzednim sezonie Premier League zdobył 8 goli w 28 meczach.

Zawodnikiem West Hamu jest bramkarz reprezentacji Polski, Łukasz Fabiański.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Wisi nad nami jakaś klątwa

Komentarze (0)