Hiszpańskie media doniosły, że Ousmane Dembele nie dogaduje się z kolegami z FC Barcelona. Nie zintegrował się z zespołem i kontrakt utrzymuje wyłącznie z piłkarzami z Francji. Podczas przedmeczowej konferencji Luis Suarez odrzucił te argumenty. - Nie chodzi o aklimatyzację, jego relacje z kolegami z drużyny są bardzo dobre. Widzimy, że jest szczęśliwy - wyjaśnił Urugwajczyk.
- Jak powiedzieli niektórzy z zawodników z zespołu, a Ousmane o tym wie, piłka nożna jest przywilejem dla każdego z nas. On musi się po prostu bardziej skupić i być poważniejszy w niektórych kwestiach - podkreślił Suarez.
I dodał: - W Barcelonie jest wielu ludzi, którzy mogą być dla niego wielką inspiracją, osoby, które cechują się wielkim profesjonalizmem. Mimo wszystko Ousmane zasługuje na to, żeby być z nami i triumfować z Barcą.
Agent zawodnika uważa, ze jego zaangażowanie docenia Didier Deschamps, wskazując go jako wskaźnik jakości. - Ousmane ciężko pracuje w wielkim klubie. Znajduje się też w drużynie narodowej, a Didier Deschamps nadal do niego dzwoni - przyznał w rozmowie z RMC Sport Moussa Sissoko.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Zagraliśmy lepiej niż z Portugalią czy Włochami
Niedawno 21-latek nie pojawił się na treningu. Pracownicy Dumy Katalonii zaczęli do niego wydzwaniać, ale dopiero po dłuższym czasie piłkarz odebrał telefon.
Poinformował, że został w domu z powodu zatrucia żołądka. Teraz hiszpańskie media ujawniają, że na tym historia się nie skończyła.
Ousmane przyznał później, że dzień wcześniej zaprosił kolegów, z którymi grał na konsoli do samego rana. Zapomniał ustawić budzik, przez co zaspał na poranny trening.