Śląsk Wrocław negocjuje z Bronowickim!

Powrót Grzegorza Bronowickiego do ekstraklasy jest przesądzony. Obrońca Crveny Zvezdy Belgrad przez najbliższy tydzień będzie negocjował z potencjalnymi pracodawcami a do połowy czerwca powinniśmy poznać nowy zespół "Bronka". Zainteresowany byłym reprezentantem Polski jest Śląsk Wrocław.

Sebastian Staszewski
Sebastian Staszewski

Największe zainteresowanie piłkarzem przejawia Śląsk Wrocław. Zespół trenera Ryszarda Tarasiewicza szuka alternatywy dla młodego Tadeusza Sochy.

Obecny pracodawca Bronowickiego, Crvena Zvezda Belgrad od kilku miesięcy nie płaci swoim piłkarzom ustalonych w kontraktach kwot. Zaległości sięgają nawet końca 2008 roku. Wedle prawa europejskiej federacji piłkarz ma możliwość rozwiązania kontraktu z winy klubu, kiedy nie otrzymuje wypłat przez przynajmniej trzy miesiące. W tym przypadku złożenie wniosku do UEFA to tylko formalność i już za kilka dni Bronowicki będzie wolnym zawodnikiem.

Wychowanek Górnika Łęczna ostatnio przechodził rehabilitację po rekonstrukcji zerwanego więzadła krzyżowego. W trakcie leczenia pojawiły się pewnie komplikacje, które wydłużyły czas powrotu do zdrowia. Ostatecznie czas absencji wyniósł aż trzynaście miesięcy.

Menadżer polskiego defensora, Mariusz Piekarski nie chce ujawnić nazw klubów, ale potwierdza nasze informacje dotyczące powrotu Bronowickiego do ekstraklasy. - Konkretnych ofert jeszcze nie ma, ale są zapytania. Wiele wskazuje na to, że Grzesiek wróci do Polski. Dziś to chyba najlepsze wyjście dla jego kariery. Nowy klub nie będzie musiał płacić sumy odstępnego, bo rozwiążemy kontrakt. Przez najbliższy tydzień będziemy negocjować i za kilka dni sytuacja powinna się wyklarować - zdradza.

W Śląsku działacze mieli wielką chrapkę na byłego reprezentanta Brazylii Carlinhos. Po kilku dniach testów 22-latek chciał na jakiś czas opuścić Polskę, by udać się do Brazylii, co włodarze klubu z Oporowskiej uznali za… przejaw gwiazdorstwa. Z wychowanka Santosu zrezygnowano lekką ręką. Dziś młody Brazylijczyk jest bliski podpisania umowy z hiszpańskim Betisem Sewilla. Teraz Tarasiewicz i spółka swoje sieci chcą zarzucić na Bronowickiego. Kiedy zapytaliśmy o to samego zainteresowanego po chwili namysłu stwierdził: - Coś jest na rzeczy.

"Brono" nie kryje, że rozdział gry w Serbii jest dla niego definitywnie zakończony. - Do Belgradu już nie wrócę. Prawie na pewno od nowego sezonu zagram w Polsce. Jest już pierwsze zainteresowanie. Finansowo nie będzie problemów z dogadaniem się. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby powrócić do futbolu. Po zerwaniu więzadeł miałem aż dziesięciomiesięczną rehabilitację - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Jak udało się nam ustalić żadnego zainteresowania nie wykazała warszawska Legia, czyli wcześniejszy zespół obrońcy Crveny. W przyszłym tygodniu powinniśmy poznać nowy klub Bronowickiego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×