Zbigniew Boniek zapowiada poważną rozmowę z Jerzym Brzęczkiem. "Muszę zobaczyć, że idziemy w dobrym kierunku"
- Jeśli selekcjoner otoczy się zawodnikami, którzy bardziej potrzebują kadry niż kadra ich, to nigdzie nie pojedziemy. Strata czasu - mówi Zbigniew Boniek. We wtorek polska kadra rozegra ostatni mecz w 2018 roku. Przeciwnik - Portugalia.
Zbigniew Boniek, prezes PZPN w programie "Stan Futbolu" powiedział, że nie ma tematu zwolnienia selekcjonera. Dodał przy tym, że jest przekonany o słuszności swojego wyboru. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" tak kategoryczny już jednak nie był. Przyznał, że czeka go poważna rozmowa z selekcjonerem.
- Reprezentacja Adama Nawałki już nie istnieje. Trzeba się z tym pogodzić i przejść do porządku. Na razie widzę, że w tej grupie wciąż najwięcej do powiedzenia ma stara gwardia, a młodzi się gdzieś duszą. Brakuje mi mocniejszej wymiany krwi. Zadaniem dla selekcjonera było przebudować ten zespół. Będziemy o tym rozmawiać po Portugalii. Muszę zobaczyć w Jurku pomysł i błysk, że idziemy w dobrym kierunku - powiedział Boniek na łamach "Przeglądu Sportowego". I dodał: - Jeśli selekcjoner otoczy się zawodnikami, którzy bardziej potrzebują kadry niż kadra ich, to nigdzie nie pojedziemy. Strata czasu.
Boniek miał tu na pewno na myśli takich zawodników, jak Jakub Błaszczykowski czy Jan Bednarek, którzy mają ogromne kłopoty z regularną grą w swoich klubach. Dla Brzęczka mecz z Portugalią - choć sprawa spadku z najwyższej dywizji Ligi Narodów jest już dawno przesądzona - będzie starciem ogromnej wagi. Jeśli bowiem prowadzony przez niego zespół znów zaprezentuje futbol bez błysku i woli walki, wówczas Boniek będzie miał twardy orzech do zgryzienia.
Mecz Portugalia - Polska we wtorek (20 listopada) o godzinie 20:45. Transmisja w TVP i Polsat Sport.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Eksperci nie mają wątpliwości. On zawodzi najbardziej w kadrze Brzęczka