Niespodziewana deklaracja Carlo Ancelottiego. "Jak coś wygramy, to zaśpiewam"

- Śpiewanie to moja druga pasja po piłce nożnej - żartuje Carlo Ancelotti. Trener Napoli wierzy, że osiągnie z zespołem szczyty.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Arkadiusz Milik (z lewej), Carlo Ancelotti Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik (z lewej), Carlo Ancelotti
W Neapolu mają apetyt na trofea. Zaspokoić je będzie próbował Carlo Ancelotti. Włoski szkoleniowiec liczy, że zajdzie wysoko razem z Napoli. Ekipa spod Wezuwiusza czeka już cztery lata na kolejne trofeum. Wtedy to zdobyła puchar kraju. Dużo wcześniej Napoli triumfowało w Serie A, było to w 1990 roku.

O kolejne piłkarzom trudno. Tym bardziej, że od siedmiu sezonów tytuł mistrza Włoch ciągle trafia w ręce Juventusu. - Scudetto to marzenie, a nie utopia, która jest poza zasięgiem. To nie czas na kalkulacje. Przed nami kluczowa seria spotkań, musimy być gotowi zarówno w Serie A jak i w Lidze Mistrzów. Wyjście z takiej grupy byłoby satysfakcjonujące - mówi Ancelotii w rozmowie z Radiem Kiss Kiss. Przypomnijmy, że na razie Napoli rywalizuje w LM z PSG, Liverpoolem i Crveną Zvezdą. Włosi są na drugim miejscu, ale mają tyle samo punktów, co pierwsi "The Reds".

Do osiągania sukcesów potrzeba zmotywowanych zawodników. Ancelotti wie, jak to zrobić. Trener na antenie radia zdradził swoje techniki. - Na przykład mówię piłkarzom: "Nigdy nie musicie konkurować z innymi, konkurujcie ze sobą, każdego dnia, bez oglądania się na poziom innych. To jedyna droga do bycia najlepszym - wyjawił szkoleniowiec. - Kiedy całuję zawodników w głowę, to oznaka uczucia, uznania i wsparcia. To zależy od sytuacji. Mogę tak zrobić też w stosunku do gracza, który miał gorszy występ i potrzebuje pewności.

Trener Napoli ma już w głowie plan, co zrobi, jeśli zdobędzie kolejne trofeum. Mało kto się spodziewał, że Ancelotti lubi.. śpiewać. - Jeśli coś wygramy, to zaśpiewam. To moja druga pasja po piłce nożnej, więc nie mam problemu, by robić to razem z drużyną - wyznaje Włoch.

59-latek był w bardzo dobrym nastroju rozmawiając z dziennikarzem radia. Ancelotti nie ukrywał, że bardzo dobrze czuje się we Włoszech. Rozłąka szkoleniowca z ojczyzną trwała dziewięć lat. W tym czasie prowadził Chelsea, PSG, Real Madryt i Bayern Monachium. Swoje miejsce odnalazł w Neapolu. - Naprawdę kocham to miejsce. To Neapol mnie wybrał. W swojej karierze doświadczyłem wspaniałych rzeczy, ale mieszkając w Londynie, Paryżu, Monachium czy w Madrycie zdajesz sobie sprawę, jak naprawdę piękny jest Neapol - wyznał Włoch.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Mourinho nie jest już "special one". "Przestał się rozwijać"


Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Napoli zdobędzie w tym sezonie mistrzostwo Włoch?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×