Primera Division: pierwsza wpadka Santiago Solariego. Real Madryt dał się pokonać SD Eibar

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Karim Benzema (przy piłce)
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Karim Benzema (przy piłce)

Nie tak Santiago Solari wyobrażał sobie powrót po przerwie reprezentacyjnej. Real Madryt niespodziewanie przegrał 0:3 z SD Eibar.

W tym artykule dowiesz się o:

W takiej sytuacji Santiago Solari jako trener Realu Madryt się jeszcze nie znajdywał. Argentyńczyk w meczu z Eibar poprowadził Real Madryt już jako zakontraktowany trener. Po zwycięstwie nad Celtą Vigo (4:2) 42-latek podpisał umowę do 2021 roku. W piątek musiał zmierzyć się z sytuacją, w której jego zespół jako pierwszy traci bramkę. W poprzednich czterech meczach mu się to jeszcze nie zdarzyło.

To był pierwszy poważny test. Test, który Solari oblał mimo dość obiecującego początku. W sobotę wczesnym popołudniem piłkarze sprawili widzom niezły rollercoaster. Mogło zamieszać się w głowie. Już w trzeciej minucie Kike był o krok od strzelenia gola. Napastnik Eibar huknął z dystansu z woleja i obił słupek. Lepiej ten mecz nie mógł się zacząć. A chwilę po nim do siatki trafił Gareth Bale, który nie chciał być gorszy od rywala. Przymierzył z dystansu, ale sędzia nie uznał bramki - Walijczyk był na spalonym.

Za ciosem chciał pójść Karim Benzema. Francuz był o krok od zdobycia bramki, bo nieźle dośrodkował mu Marco Asensio. Przechytrzył Asiera Riesgo, ale piłkę z linii bramkowej wybił Jose Angel.

Potem przyjezdni nie mieli już tak dobrych momentów. A potrzebowali ich jak wody. Już po kwadransie gry trybuny na Ipurua Municipal w ekstazę wprawił Gonzalo Escalante. Pomocnik dobił strzał Kike po dośrodkowaniu Marco Cucurelli i golem ukoronował swój setny ligowy mecz w barwach Eibar. Drużyna Jose Luisa Mendilibara po wyjściu na prowadzenie skupiła się na defensywie. Robiła to skutecznie. W porównaniu do obrony przyjezdnych.

W 52. minucie Toni Kroos przeciągnął grę na swojej połowie na lewą stronę do Alvaro Odriozoli. Hiszpan zachował się koszmarnie. Nie zdążył do piłki i ubiegł go Cucurella. Ten dograł do Sergiego Enricha w pole karne i było już 2:0. Demony z kadencji Julena Lopeteguiego na dobre nie opuściły Realu. A to nie był koniec strzelania gospodarzy.

Enrich zaraz po strzeleniu gola obsłużył swojego kolegę z ataku, Kike. Hiszpan wykorzystał niefrasobliwość Raphaela Varane'a, przejął piłkę kilka metrów od bramki i dobił przeciwników. Odpowiedź Realu? Nieśmiałe ataki skrzydłami, nieudolne dośrodkowania Bale'a i Benzema, który jak dziecko dawał łapać się na spalonym.

Primera Division, 13. kolejka:
SD Eibar - Real Madryt 3:0 (1:0)

1:0 - Gonzalo Escalante 16'
2:0 - Sergi Enrich 52'
3:0 - Kike 57'

Eibar: Asier Riesgo - Ruben Pena, Paulo Oliveira, Ivan Ramis, Jose Angel - Fabian Orellana (83' Sergio Alvarez), Joan Jordan. Gonzalo Escalante, Marc Cucurella - Kike (88' Pablo De Blasis), Sergi Enrich (74' Charles Dias).

Real: Thibaut Courtois - Alvaro Odriozola (54' Dani Carvajal), Raphael Varane, Sergio Ramos, Marcelo - Luka Modrić (63' Isco), Dani Ceballos, Toni Kroos - Gareth Bale, Karim Benzema, Marco Asensio (75' Vinicius Junior).

Żółte kartki: Cucurella i Jordan (Eibar) oraz Bale (Real).

Sędziował: Juan Martinez Munuera.

ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u

Źródło artykułu: