Już w poniedziałek, na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem meczu na ulicach Aten dochodził do starć między kibicami gospodarzy i gości.
Pojawiły się informacje, że tych drugich w walkach wspomagali kibice Panathinaikosu Ateny i... Cracovii.
Niestety, we wtorek sytuacja się nie uspokoiła, nawet po dotarciu na Stadion Olimpijski.
Już przed pierwszym gwizdkiem w kierunku sektora gości poleciały kamienie i race, przez co kilkunastu kibiców holenderskiej drużyny ucierpiało, na twarzach kilku pojawiła się krew. Brak reakcji ze strony służb porządkowych spowodował dalsze prowokacje gospodarzy.
W efekcie w kierunku sektora Ajaksu dalej rzucano petardy. Dopiero po kilkunastu minutach w jego okolicy pojawili się porządkowi, którzy wkroczyli między kibiców i zaczęli uspokajanie ich przy pomocy siły.
W pewnym momencie, co widać na jednym z nagrań, w pobliżu fanów drużyny gości doszło też do wybuchu i pojawił się ogień.
BEELDEN: De fakkels vliegen door de lucht en een flinke explosie in het vak van Ajax. #aekaja #ajax #aek #ChampionsLeague pic.twitter.com/Fg2AcWx3YD
— Jarno Grob (@Jarno_AT5) 27 listopada 2018
Na filmie widać również, jak na bieżni wokół boiska bezkarnie biegają fani gospodarzy, co z pewnością nie spodoba się UEFA. AEK musi liczyć się z ostrymi karami ze strony władz Europejskiej Unii Piłkarskiej.
Mimo starć na trybunach sędzia nie przerwał meczu, którego pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Ostatecznie Ajax wygrał spotkanie 2:0.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u
- 100k Euro dla AEK i zamkniety stadion.
- 10k Euro w zawieszeniu na rok dla Ajaxu...