Gareth Bale wygwizdany w Madrycie. Walijczyk z najgorszą passą w Realu

Primera Division: dwa oblicza Realu Madryt

W środku tygodnia Gareth Bale zdobył jedną z bramek dla Realu Madryt w wygranym meczu Ligi Mistrzów z AS Roma (0:2). W Primera Division Walijczyk jednak nie może się przełamać. W tym sezonie zdobył zaledwie 3 gole, a ostatniego strzelił 1 września. Od tamtego czasu rozegrał 10 ligowych spotkań (9 razy w pierwszym składzie) i ani razu nie trafił do siatki.

Dla Bale'a to najgorsza passa od kiedy trafił do Realu w 2011 roku. Z postawy skrzydłowego nie są również zadowoleni kibice. Na Santiago Bernabeu, nie po raz pierwszy w tym sezonie, Walijczyk usłyszał sporą porcję gwizdów. Wszystko zaczęło się od straty piłki w drugiej połowie, a powtórzyło gdy zawodnik schodził z boiska w 63. minucie i został zastąpiony przez Marco Asensio.

Po spotkaniu trener Santiago Solari przyznał, że zawodnik odczuwał dyskomfort w nodze i dlatego musiał zejść z boiska. - Jest zmęczony, ma pewien dyskomfort. Sporo dał od siebie w meczach z Eibar, Romą i w dzisiejszym. To normalne, że jest wykończony. Kibice zawsze żądają więcej od każdego - wyznał szkoleniowiec.

Bale przeciwko Valencii zagrał całkiem niezłą pierwszą połowę. Raz był bliski przełamania swojej serii, jednak świetną interwencją popisał się bramkarz Neto. Po zmianie stron grał już zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców. Ostatecznie "Królewscy" wygrali 2:0 po samobójczej bramce Daniela Wassa i trafieniu Lucasa Vazqueza.

ZOBACZ WIDEO Kiełbasińska wzięła udział w nagiej sesji. "W tym sporcie jesteśmy trochę ekshibicjonistkami"