Genoa CFC nie potrafi wygrać już ośmiu meczów z rzędu. W nieudanym okresie drużyna Ivana Juricia zdobyła tylko trzy z możliwych 24 punktów. Najbardziej wartościowym wynikiem był remis 1:1 z Juventusem. Było też lanie 0:5 od Interu Mediolan, od czasu którego pozycja szkoleniowca Krzysztofa Piątka i spółki pozostaje niepewna. Zmiana na ławce po kolejnej porażce w Turynie jest bardzo realna.
Kibice Genoa CFC nie nacieszyli się długo grą Krzysztofa Piątka. Reprezentant Polski zszedł z boiska w 30. minucie. Na taki ruch zdecydował się Ivan Jurić po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Romulo. Brazylijczyk dostał dwa upomnienia w zaledwie trzy minuty. Po jego wykluczeniu szkoleniowiec postanowił uzupełnić lukę w drugiej linii. Padło na Krzysztofa Piątka, który został zmieniony na Koraya Guentera.
Przed zejściem z boiska kadrowicz Jerzego Brzęczka był o włos od zdobycia gola. W 16. minucie wbiegł tuż przed bramkę Torino FC i z kilku metrów oddał strzał w poprzeczkę. Krzysztofowi Piątkowi zabrakło dokładności i szczęścia, ponieważ jego uderzenie było sytuacyjne. Piątek nie uciekł więc Cristiano Ronaldo i po 14. kolejce najpewniej będzie na czele klasyfikacji strzelców ligi włoskiej wspólnie z Portugalczykiem.
Spotkanie potoczyło się niebanalnie. Trener Genoa CFC najpierw triumfował, ponieważ w 36. minucie Christian Kouame dał jego drużynie prowadzenie 1:0. Iworyjczyk był tym z duetu napastników, którego Jurić postanowił pozostawić na murawie zamiast Piątka. Później Chorwat kręcił głową z niedowierzaniem, ponieważ Torino FC odwróciło wynik 0:1 na 2:1 w czasie doliczonym do pierwszej części. Cristian Ansaldi pokonał Ionuta Andreia Radu strzałem zza pola karnego, a Andrea Belotti wykorzystał rzut karny po przewinieniu Sandro na Iago Falque.
Osłabiona Genoa CFC już nie zareagowała. Poukładana przez trenera ekipa z Piemontu już wiedziała, jak grać w jedenastu przeciwko dziesięciu przeciwnikom. Osierocona przez Krzysztofa Piątka ekipa ograniczała się do przypadkowych strzałów z dystansu, które nie dawały nadziei na wyrównanie. Tak naprawdę Genoa dostała najniższy wymiar kary od przeciwnika, który po przerwie zmarnował mnóstwo szans na trzeciego gola.
14. kolejka Serie A:
Torino FC - Genoa CFC 2:1 (2:1)
0:1 - Christian Kouame 36'
1:1 - Cristian Ansaldi 45'
2:1 - Andrea Belotti (k.) 45'
Składy:
Torino: Salvatore Sirigu - Armando Izzo, Nicolas N'Koulou, Koffi Djidji - Lorenzo De Silvestri (59' Ola Aina), Tomas Rincon, Soualiho Meite (74' Daniele Baselli), Cristian Ansaldi - Iago Falque (85' Vittorio Parigini) - Andrea Belotti, Simone Zaza
Genoa: Ionut Andrei Radu - Davide Biraschi, Cristian Gabriel Romero, Domenico Criscito - Sandro (74' Goran Pandev), Romulo, Oscar Hiljemark (82' Gianluca Lapadula), Daniel Bessa, Darko Lazović - Krzysztof Piątek (30' Koray Guenter), Christian Kouame
Żółte kartki: Meite, N'Koulou, Zaza (Torino) oraz Romulo, Biraschi, Bessa (Genoa)
Czerwona kartka: Romulo (Genoa) /30' - za drugą żółtą/
Sędzia: Maurizio Mariani
Frosinone Calcio - Cagliari Calcio 1:1 (1:0)
1:0 - Francesco Cassata 14'
1:1 - Diego Farias 77'
US Sassuolo - Udinese Calcio 0:0
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]