[tag=700]
Genoa CFC[/tag] nie wygrała żadnego z siedmiu meczów z Ivanem Juriciem na ławce, a strzelecką formę kompletnie stracił Krzysztof Piątek. Polski napastnik pod wodzą poprzedniego szkoleniowca, Davide Ballardiniego, zdobył 9 goli w 7 meczach, stając się najskuteczniejszym graczem Serie A. Były zawodnik Cracovii od razu trafił na czołówki europejskich gazet i łączono go nie tylko z włoskimi gigantami, ale i Barceloną, Borussią Dortmund czy Bayernem Monachium.
Po tym jak Ballardiniego zmienił Jurić Piątek zatracił skuteczność i strzelił tylko jednego gola. Włoskie media informują, że wpływ na to mogła mieć zmiana taktyki i przypisanie Polakowi zadań defensywnych. Co więcej, lider strzelców Serie A mecz z Interem zaczął na ławce rezerwowych, a w ostatnim spotkaniu z Torino został zmieniony już w 30. minucie po czerwonej kartce dla Romulo.
Po tej decyzji wściekły Piątek miał krzyczeć w kierunku trenera "naprawdę mnie zmieniasz?". Okazuje się, że również zarząd klubu może mieć za złe szkoleniowcowi taką zmianę. Genoa nie ukrywała, że po sezonie zamierza sprzedać Piątka, ale w związku z ostatnią strzelecką niemocą i takimi działaniami trenera, jego wartość na rynku transferowym może znacznie spaść.
Tym samym Jurić dostał ultimatum od klubu. Jeśli nie wygra w czwartek w IV rundzie Pucharu Włoch z III-ligową Virtus Entellą (o awansie decyduje jeden mecz), a w niedzielę z sąsiadem w ligowej tabeli - SPAL, najprawdopodobniej pożegna się z pracą.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Szybka zmiana Piątka. Polak nie mógł rozwinąć skrzydeł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]