Szczere wyznanie Kiesslinga. Żona ćwiczyła za byłego króla strzelców Bundesligi

Getty Images / Juergen Schwarz/Bongarts / Na zdjęciu: Stefan Kiessling
Getty Images / Juergen Schwarz/Bongarts / Na zdjęciu: Stefan Kiessling

Stefan Kiessling nie przykładał się do ćwiczeń podczas okresu przygotowawczego. Brązowemu medaliście mistrzostw świata i byłemu królowi strzelców Bundesligi pomagała żona.

- Nigdy nie robiłem w stu procentach ćwiczeń podczas okresów przygotowawczych, ani razu - wyznał szczerze Stefan Kiessling w rozmowie ze "Sport Bild". Legendarnemu napastnikowi Bayeru Leverkusen w całym procederze pomagała wysportowana żona.

- Dają ci zegarek, który mierzy bicie serca i zbiera wyniki ćwiczeń. Jako, że moja żona jest bardzo wysportowana, niektóre biegi wykonywała z moją opaską na ręku. Robiła to tak dobrze, że nikt nic nie zauważył - wyjawił po latach Kiessling.

Po ostatnim sezonie napastnik zakończył piłkarską karierę i jedynie amatorsko gra w 10. lidze. Od października pracuje również jako asystent dyrektora sportowego Bayeru Rudiego Voellera.

Kiessling to jeden z najlepszych napastników w ostatnich latach w Bundeslidze. W sezonie 2012/2013 stoczył zażartą batalię o koronę króla strzelców z Robertem Lewandowskim. Niemiec w każdym z sześciu ostatnich meczów sezonu zdobywał bramkę i na finiszu o jednego gola wyprzedził Polaka, grającego wtedy w barwach Borussii Dortmund.

Były reprezentant Niemiec jest prawdziwą legendą Bayeru. W zespole "Aptekarzy" grał przez 12 sezonów. W 344 meczach zdobył 131 goli. Jego największym klubowym sukcesem jest wicemistrzostwo Niemiec. Jest też brązowym medalistą mistrzostw świata 2010 roku. W siedmiu meczach mundialu zagrał jednak tylko przez 24 minuty.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern nie zachwycił, ale wygrał. Zmarnowane szanse Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (5)
avatar
pan.artur
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to aptekarze mogą go wywalić. Po co o tym mówi?