W ostatnich tygodniach Piotr Zieliński spisuje się słabiej. To sprawiło, że w ostatnich dwóch meczach trener Carlo Ancelotti posadził go na ławce rezerwowych. Fani zaczęli się martwić, że niebawem Polak na stałe może stracić miejsce w pierwszym składzie SSC Napoli.
24-letni pomocnik był gościem w popularnym włoskim radiu Kiss Kiss. Reprezentant Polski przyznał, że zdaje sobie sprawę, że ostatnio nie gra najlepiej.
- Bardzo się cieszę, że jestem w Napoli. Ostatnio to nie był mój najlepszy czas, ale koniec z tym. Robiłem wszystko, co mogłem, by dobrze grać i jestem pewien, że niedługo wrócę na najwyższy poziom - mówił.
Latem w Neapolu doszło do zmiany trenera. Maurizio Sarri przeszedł do Chelsea, a na jego miejsce przyszedł Ancelotii. Zieliński, choć nie zawsze gra, to nie narzeka na nowego szkoleniowca.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Błysk Milika na wagę trzech punktów. Piękny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Praca z takim mistrzem jak Ancelotii to dla nas coś wspaniałego. Wygrał wszystko, a teraz z nami chce osiągnąć coś wielkiego i jesteśmy na dobrej drodze, by to się udało. Dobrze się z nim dogadujemy. To wyjątkowy człowiek. Rozmawia z każdym i wszystkich traktuje tak samo - przyznał.
W tym sezonie słabiej gra nie tylko Polak, ale także cała drużyna. Napoli w poprzednim sezonie do samego końca walczyło z Juventusem Turyn o mistrzostwo Włoch. Teraz neapolitańczycy są wiceliderem, ale do "Starej Damy" tracą osiem punktów. Zieliński jednak wierzy, że walka o mistrzostwo Włoch jeszcze nie jest rozstrzygnięta.
- Musimy skupić się na wygraniu tak wielu meczów, jak to możliwe i wtedy na koniec zobaczymy, co nam to da. W tej chwili Juventus ma przed sobą trudniejszy terminarz, więc jest szansa, by odrobić stratę. Musimy jednak skupić się na własnych meczach - wyjaśnił "Zielu".
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)