Jesus Imaz strzelił dla Białej Gwiazdy sześć goli, a przy czterech asystował kolegom. Tylko Zdenek Ondrasek ma równie duży udział (9+1) w zdobyczy bramkowej Wisły, ale Hiszpan ma zdecydowanie większy od Czecha wpływ na grę drużyny Macieja Stolarczyka.
- Cały czas walczymy z jego urazem. Zobaczymy, czy będzie gotowy do tego spotkania. To uraz mięśniowy i nasz sztab medyczny walczy o to, żeby Jesus wrócił jak najszybciej, ale nie jestem optymistą, jeśli chodzi o to najbliższe spotkanie - mówi trener 13-krotnego mistrza Polski.
Imaz zagrał w każdym z dotychczasowych spotkań, a w pełnym wymiarze czasowym wystąpił w 14 z 17 meczów. Zastąpienie Hiszpana to dla Stolarczyka duże wyzwanie, ale opiekun Wisły twierdzi, że był na to przygotowany,
- Są pozostali, którzy czekają i którzy cały czas walczyli o to, żeby zagrać od początku. Mam już gotowy scenariusz na początek spotkania. Jesus mógłby równie dobrze wypaść za kartki i - choć jest ważną postacią zespołu - musimy sobie poradzić bez niego - mówi Stolarczyk.
Brak Imaza będzie dużym osłabieniem Wisły w meczu z Jagiellonią, ale dobrą informacją jest to, że gotowy do gry jest już Vullnet Basha, który z powodu kontuzji nie wystąpił w dwóch ostatnich meczach z Arką Gdynia (1:4) i Miedzią Legnica (0:2).
- Basha od tygodnia jest w pełnym treningu. Wcześniej był pod okiem rehabilitantów. Przygotowuje się do tego spotkania i mogę na niego liczyć - zapewnia Stolarczyk.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Błysk Milika na wagę trzech punktów. Piękny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]