LM: Arkadiusz Milik: Jest mi strasznie przykro

Arkadiusz Milik miał w ostatnich sekundach doskonałą okazję, aby zapewnić SSC Napoli awans do 1/8 finału Champions League. Reprezentant Polski w starciu z Liverpoolem (0:1) fatalnie jednak spudłował.

Jakub Artych
Jakub Artych
Arkadiusz Milik Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
To był doliczony czas gry. Arkadiusz Milik w trudnej sytuacji bardzo dobrze opanował piłkę w polu karnym lewą nogą i od razu strzelił prawą. Polak uderzył mocno, jednak mało precyzyjnie. Alisson wyskoczył do napastnika i jakimś cudem odbił piłkę kolanem. 24-latek próbował jeszcze dobijać strzał przewrotką, ale nie zdołał czysto trafić w piłkę.

Neapol pogrążył się w smutku. -
Naprawdę przepraszam za tę sytuację. Jest mi strasznie przykro. Zrobiłem wszystko co mogłem, bramkarz zachował się bardzo dobrze - skomentował smutny Polak.

Arkadiusz Milik, podobnie jak Piotr Zieliński, rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Obaj tradycyjnie w Lidze Mistrzów pojawili się w drugiej połowie, w której SSC Napoli musiało gonić wynik. Ich zmiany wprowadziły dużo ożywienia w poczynaniach włoskiej drużyny. Ostatecznie to Liverpool FC zapewnił sobie jednak awans do kolejnej rundy (1:0).

- Trzeba szybko zapomnieć o błędzie. Mogłem to wykorzystać. Muszę szybko o tym zapomnieć i od jutra trzeba się skoncentrować na kolejnym meczu, bo od soboty wracamy do ligowej rywalizacji - mówił Milik.

Grupę C Ligi Mistrzów wygrali piłkarze Paris Saint-Germain (11 pkt.). Drugie miejsce, premiowane awansem, zajął Liverpool (9 pkt.). Napoli zakończyło rywalizację na 3. pozycji (9 pkt.), a Crvena Zvezda Belgrad na 4. (4 pkt.). Ekipę Milika i Piotra Zielińskiego w przyszłym roku czekają występy w Lidze Europy.

ZOBACZ WIDEO Serie A: koncertowa gra Polaków! Gole Milika i Zielińskiego. Napoli rozbiło Frosinone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Arkadiusz Milik powinien w doliczonym czasie gry zachować się zdecydowanie lepiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×