Trener Lecha nie będzie miał wielkich problemów z realizacją tego przepisu, bo klub z Poznania dobrze radzi sobie ze szkoleniem młodzieży i już teraz wprowadza sporo zawodników, którzy wypełnialiby limit wiekowy.
- Młodzi gracze powinni mieć możliwość prezentowania się na boiskach ligowych. Oczywiście kluby będą musiały rozglądać się za takimi piłkarzami, z drugiej strony akademie, które funkcjonują dobrze, zyskają jeszcze większy prestiż - uważa szkoleniowiec Kolejorza.
Adam Nawałka przekuwa słowa w czyny i już zaordynował zgłoszenie do rozgrywek Lotto Ekstraklasy zaledwie 16-letniego Filipa Marchwińskiego, który występuje w pomocy. - To była moja prośba do klubu. Mimo bardzo młodego wieku, widać u Filipa spore umiejętności, a także dużą dojrzałość. Realizuje założenia, ma talent, a praca z takimi piłkarzami, opieka nad nimi oraz wytyczanie ścieżki rozwoju, sprawiają radość i dają satysfakcję. Filip robi regularne postępy, na treningach pierwszej drużyny czerpie z umiejętności innych zawodników. Mam nadzieję, że w jego ślady pójdzie więcej młodzieży i już zimą kilku takich graczy trafi do kadry na stałe - podkreśla 61-letni trener.
Na innym etapie jest Tymoteusz Klupś. 18-letni pomocnik zdążył już zaistnieć w pierwszym zespole. - Cieszę się, że zacząłem grać w ekstraklasie w okresie, gdy przepisu o obowiązkowym wystawianiu młodzieżowca jeszcze nie ma. Wywalczyłem szansę pracą i umiejętnościami, nie potrzebowałem regulaminu. Teraz sytuacja się trochę zmieni, ale ja na pewno będę pracował tak samo jak wcześniej - zaznaczył.
Póki co Klupś odbudowuje formę po niezbyt udanej rundzie. - Ostatnio dostałem od trenera ponad 30 minut i to było dla mnie bardzo ważne. Jesieni nie mogę zaliczyć do udanych, bo gdy wyleczyłem się z jednego urazu, to przyplątał się drugi. Dopiero teraz jestem w pełni sił.
ZOBACZ WIDEO: Mundial obalił mit Nawałki. "Nie jest nieomylny. Nie ma rozwiązania na każdą sytuację"