Vamara Sanogo ma zagrać przeciwko Legii Warszawa. Zagłębie Sosnowiec sporo za to zapłaci

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Vamara Sanogo (z lewej)
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Vamara Sanogo (z lewej)

Zagłębie Sosnowiec w ostatnim tegorocznym meczu zmierzy się z Legią Warszawa. Beniaminek liczy na to, że Vamara Sanogo poprowadzi zespół do sensacyjnej wygranej. Jednak za występ Francuza musi zapłacić nawet ponad 100 tysięcy złotych.

Najlepszym strzelcem Zagłębia Sosnowiec jest właśnie Vamara Sanogo, który w tym sezonie osiem razy pokonywał bramkarzy rywali. Francuski piłkarz do beniaminka jest wypożyczony z Legii Warszawa i w umowie pomiędzy oboma klubami zawarty jest zapis, który zabrania Sanogo występu w meczu tych drużyn. Możliwy jest on tylko pod jednym warunkiem: Zagłębie musi za to zapłacić.

Trener sosnowieckiego zespołu nie podjął jeszcze decyzji o tym, czy Sanogo zagra z Legią. - Leczył ostatnio uraz i na ten moment jest w składzie na czwartkowy mecz - mówił podczas konferencji prasowej Valdas Ivanauskas. Jak ustalił portal legia.net, Zagłębie za występ swojej gwiazdy w starciu przeciwko Legii będzie musiało zapłacić co najmniej 100 tysięcy złotych.

Przeciwny występu Sanogo jest trener mistrzów Polski. - Moje zdanie jest takie, że zawodnicy wypożyczeni, nie powinni grać przeciwko macierzystym klubom. Francuz może jednak zagrać przeciwko Legii i pozostaje mi uszanować zasady - przyznał Ricardo Sa Pinto.

Sam zawodnik ostatnio leczył kontuzję kostki i nie zagrał w przegranym 0:6 meczu z Lechem Poznań. Na Legię ma być już gotowy, a jego celem jest zdobycie gola przeciwko "Wojskowym". - Jestem piłkarzem Legii, życzę jej jak najlepiej, ale w tym meczu mój priorytet to zdobycie gola, który pomoże mojej obecnej drużynie - stwierdził Sanogo w rozmowie z "Super Expressem".

Mecz pomiędzy Zagłębiem i Legią rozegrany zostanie 20 grudnia, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:30.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Łukasz Skorupski zatrzymał AC Milan. Bologna nadal ma problem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: