Serie A: wyjątkowy mecz Wojciecha Szczęsnego. Rok temu zamurował bramkę

East News / R4924_italyphotopress / Na zdjęciu Wojciech Szczęsny
East News / R4924_italyphotopress / Na zdjęciu Wojciech Szczęsny

Rok temu Wojciech Szczęsny ratował skórę Juventusu w meczu z AS Roma. W sobotę kolejne starcie ostatnich przedstawicieli Serie A w Lidze Mistrzów.

W grudniu 2017 roku Wojciech Szczęsny bronił przeciwko AS Roma po raz pierwszy od czasu przeprowadzki z Rzymu do Turynu. Juventus nie wygrałby tego meczu 1:0, gdyby nie bohaterska interwencja jego bramkarza. W 94. minucie reprezentant Polski zatrzymał w sytuacji sam na sam Patrika Schicka. 364 dni temu budował on pozycję w Juventusie, a Czech nie był jeszcze uznawany za transferową pomyłkę sezonu. Szczęsny zatrzymał nie tylko Schicka, ale również niebezpieczne uderzenie Stephana El Shaarawy'ego, a czyste konto zachowane w konfrontacji z byłym klubem było jego siódmym w poprzednim sezonie. "Szczęsny zamurował bramkę" - pisała "La Gazzetta dello Sport".

Polak wystąpił także w bezbramkowym rewanżu w Rzymie. Ponownie nie skapitulował, więc był niepokonany przez Giallorossich przez 180 minut. W tym sezonie Szczęsny zagrał "na zero" w sześciu meczach ligi włoskiej i czterech Ligi Mistrzów. Nie próżnuje też jego konkurent Mattia Perin, który tydzień temu nie przepuścił piłki do bramki Juventusu w wygranych 1:0 derbach z Torino FC i jest jedynym golkiperem w Italii, który zagrał w więcej niż jednym meczu, i ma 100 procentową skuteczność interwencji.

Zbliżające się starcie Juventusu z AS Roma będzie meczem ostatnich przedstawicieli Serie A w Lidze Mistrzów. Oba kluby zapewniły sobie awans po pięciu meczach i ich porażki w ostatniej kolejce fazy grupowej nie miały specjalnego znaczenia. Na krajowym podwórku Stara Dama rządzi niepodzielnie. Jest liderem z bilansem 15 zwycięstw oraz remisem. AS Roma rozczarowuje, jest siódma i tylko nieudolności innych klubów zawdzięcza to, że może być na półmetku sezonu nawet na miejscu premiowanym awansem do Ligi Mistrzów. Do Juventusu ma jednak olbrzymią stratę 22 punktów.

- AS Roma to drużyna grająca bardzo dobrze technicznie. Jako jedyna poza nami została w Lidze Mistrzów. Nikt nie oczekiwał, że będzie w tabeli tam gdzie jest, ale to nie jest powód, żeby traktować mecz z nią ulgowo. Tabela nie opowiada całej historii o naszym przeciwniku - mówi Massimiliano Allegri, trener Juventusu.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Łukasz Skorupski zatrzymał AC Milan. Bologna nadal ma problem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Allegri komplementuje ponadto Eusebio Di Francesco, czyli jednego z najbardziej zagrożonych zwolnieniem trenerów w lidze. - Jest jednym z najmłodszych szkoleniowców. W poprzednim sezonie zaprowadził Romę do półfinału Ligi Mistrzów. Ma wszystkie cechy potrzebne do tego, żeby pomóc drużynie i przeżyć z nią kolejny wspaniały sezon.

Dobrym impulsem dla Di Francesco i spółki po nieudanych tygodniach byłoby zwycięstwo na stadionie Juventusu. Faworytem oczywiście nie będą. Giallorossi nie podbili Turynu od stycznia 2011 roku. Ostatnie spotkanie ligowe w stolicy Piemontu wygrali rok wcześniej. Stołeczna drużyna zwyciężyła 2:1, a bramki zdobywali piłkarze nietuzinkowi. Juventus prowadził 1:0 dzięki strzałowi Alessandro Del Piero, a za odwrócenie wyniku odpowiadali Francesco Totti oraz John Arne Riise. W szatniach uchowali się od tego czasu do teraz jedynie Giorgio Chiellini oraz Daniele De Rossi.

Cała 17. kolejka zostanie rozegrana w sobotę. Pozostałe spotkania, przynajmniej na papierze, są przystawkami do dania głównego w Turynie. Trzech Polaków może zagrać w Empoli, dokąd przyjedzie Sampdoria Genua, której piłkarzami są Bartosz Bereszyński, Karol Linetty i Dawid Kownacki. Czwarty kandydat do gry Michał Marcjanik nie został powołany do 24-osobowej kadry beniaminka. Także trzech Polaków może pokazać się w meczu SSC Napoli ze SPAL-em. Po stronie gospodarzy Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik, a gości Thiago Cionek. Krzysztofa Piątka i spółkę z Genoa CFC odwiedzi Atalanta BC. Trener Gian Piero Gasperini zabrał ze sobą do Ligurii Arkadiusza Recę.

17. kolejka Serie A:

Lazio - Cagliari Calcio / sob. 22.12.2018 godz. 12.30

Empoli FC - Sampdoria Genua / sob. 22.12.2018 godz. 15.00

Genoa CFC - Atalanta BC / sob. 22.12.2018 godz. 15.00

AC Milan - ACF Fiorentina / sob. 22.12.2018 godz. 15.00

SSC Napoli - SPAL / sob. 22.12.2018 godz. 15.00

US Sassuolo - Torino FC / sob. 22.12.2018 godz. 15.00

Udinese Calcio - Frosinone Calcio / sob. 22.12.2018 godz. 15.00

Chievo Werona - Inter Mediolan / sob. 22.12.2018 godz. 18.00

Parma Calcio 1913 - Bologna FC / sob. 22.12.2018 godz. 18.00

Juventus - AS Roma / sob. 22.12.2018 godz. 20.30

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)