Robert Lewandowski ujawnił, jak spędza święta. "Kiedyś byłem bardzo wybredny"

Getty Images / Stuart Franklin/Bongarts / Na zdjęciu: Sebastian Langkamp i Robert Lewandowski
Getty Images / Stuart Franklin/Bongarts / Na zdjęciu: Sebastian Langkamp i Robert Lewandowski

Robert Lewandowski opowiedział o tym, jak spędza święta Bożego Narodzenia. Polski napastnik powrócił też do czasów dzieciństwa i ujawnił, co zmieniło się w nim po narodzinach córki.

W przeciwieństwie do zawodników z Premier League i Serie A, piłkarze Bundesligi całe święta mogą spędzić z rodzinami. Niemieckie kluby mają przerwę w rozgrywkach do 18 stycznia, co na powrót do Polski wykorzystał Robert Lewandowski. W rozmowie z oficjalną stroną Bayernu Monachium kapitan reprezentacji opowiedział o swoich świętach.

- Cała rodzina spotyka się na 2 albo 3 dni w Polsce. Moja rodzina, mama, rodzina żony, rodzina siostry. Około 15 osób. Co roku decydujemy, gdzie się spotykamy. Moja żona wszystko przygotowuje. Dla mnie to bardzo ważny czas, ponieważ od dawna nie mieszkam w Polsce i nie wracam tu często. Cieszę się każdą sekundą spędzoną z rodziną - przyznał Lewandowski.

W krótkim wywiadzie nie zabrakło także pytań o spędzanie Bożego Narodzenia w dzieciństwie. Najlepszy polski piłkarz wspomina okres, w którym nie za bardzo przepadał za świątecznymi daniami. - To zawsze był czas, kiedy spotykaliśmy się w uroczystym nastroju. Mama przygotowywała 12 potraw, co jest tradycją w Polsce. Zupa, mięso, ryba, deser... ja jednak nie jadłem za wiele, gdy byłem chłopcem. Byłem bardzo wybredny. Nie lubiłem wielu rzeczy ze stołu. Często jadłem dwie, trzy potrawy, proste rzeczy, jak ser czy szynkę. Na szczęście dzisiaj jest zupełnie inaczej (śmiech) Chodziliśmy również do kościoła o 23 lub o północy. Po tym chodziłem spać - wyjawił napastnik Bayernu.

Nie zabrakło również wspomnień na temat prezentów. - Kiedy zasiadaliśmy do stołu wieczorem, prezenty już były pod choinką. Później jedliśmy, spędzaliśmy razem czas. Jako dzieciaki musieliśmy być cierpliwi. W pewnym momencie rodzice mówili: teraz! Wtedy siadaliśmy na kanapie, a dzieciaki zaczynały - dodał Lewandowski.

Dla 30-latka to drugie święta w większym gronie. Jego córka Klara ma już półtora roku, a sam zawodnik zmienił się po jej narodzinach. - Im bardziej dojrzały jesteś, tym lepiej rozumiesz, jak ważne jest spędzanie czasu z rodziną. By wszystkich ponownie zobaczyć, porozmawiać, świętować i cieszyć się czasem. W dzisiejszym świecie wszystko strasznie szybko pędzi i czasami trzeba się zatrzymać. Święta to bardzo szczególny czas - zakończył polski napastnik.

Piłkarze Bayernu aktualnie cieszą się urlopem, który potrwa do 3 stycznia. Dzień później rozpocznie się zgrupowanie w katarskim Doha. 13 stycznia Bawarczycy wezmą udział w Telekom Cup w Duesseldorfie, a 18 stycznia zagrają na wyjeździe z Hoffenheim w ramach Bundesligi.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Kołodziejczyk o przejęciu Wisły. "To wszystko jest szyte grubymi nićmi"

Komentarze (0)