Będzie odpowiedź na śmierć kibica! Istnieje groźba zawieszenia rozgrywek Serie A

PAP/EPA / MATTEO BAZZI  / Na zdjęciu: Matteo Politano (z lewej) oraz Mario Rui
PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Matteo Politano (z lewej) oraz Mario Rui

Wydarzenia podczas meczu Interu Mediolan z Napoli (1:0), gdzie w wyniku potrącenia przez samochód zginął jeden z ultrasów, wstrząsnęły włoskim futbolem. Według informacji dziennikarzy, prezes FIGC zastanawia się nad odwołaniem spotkań w Serie A.

W tym artykule dowiesz się o:

Świąteczna kolejka Serie A zmusiła do reakcji włoski związek Federazione Italiana Giuoco Calcio (FIGC). Jak podają media, prezes FIGC Gabriele Gravina rozważa podjęcie drastycznych działań przeciwko rasizmowi i stadionowym chuliganom. Mówi się nawet o odwołaniu całych rozgrywek.

- Potrzebne jest podjęcie radykalnych kroków. To miała być wielka świąteczna impreza dla fanów futbolu. Na San Siro zobaczyłem jednak sceny, które są nie do przyjęcia. Musimy zastanowić się i skoordynować nasze działania. Myślimy nad zawieszeniem rozgrywek Serie A - zapowiedział Gravina, cytowany przez serwis internetowy telenord.it.

Decyzja w sprawie przyszłości ligi ma zostać podjęta jeszcze dzisiaj wieczorem. Głośno mówi się o tym, że najbliższa 19. kolejka - z 29 grudnia - nie dojdzie do skutku w zaplanowanym terminie.

Po środowych wydarzeniach w Mediolanie (w wyniku zamieszek z udziałem pseudokibiców w pobliżu San Siro zmarła jedna osoba, a cztery inne zostały dźgnięte nożem) Matteo Salvini, wicepremier w rządzie Włoch, zapowiedział zwołanie spotkania z przedstawicielami kibiców i klubów Serie A oraz B.

Przypomnijmy, że w trakcie i po meczu Interu z Napoli grupa ultrasów Interu zaatakowała sympatyków drużyny gości. 4 osoby z ranami kłutymi trafiły do szpitala. W wyniku zamieszek zginął, potrącony przez samochód, fanatyczny zwolennik zespołu gospodarzy. Policja ustaliła już, kto stoi za tym zabójstwem. Aresztowano dwóch mężczyzn, a kolejny jest poszukiwany.

Podczas samego meczu z trybun słychać było wydawane przez pseudokibiców Interu odgłosy małp skierowane pod adresem Kalidou Koulibaly'ego. - Atmosfera była dziwna. Trzykrotnie poprosiliśmy o podjęcie jakichkolwiek działań, ale mecz był kontynuowany. Mówiono nam, że można zatrzymać grę, ale kiedy? Po czterech lub pięciu zgłoszeniach? Koulibaly był z pewnością rozdrażniony. Zwykle to bardzo spokojny i profesjonalny piłkarz (pod koniec spotkania za ironiczne bicie braw sędziemu został wyrzucony z boiska - przyp. red.), ale w trakcie meczu było słychać odgłosy małp - powiedział dziennikarzom trener Napoli, Carlo Ancelotti.

Źródło artykułu: