Przez większą część sezonu Manuel Neuer miał fatalne statystyki. "B/R Football" w trakcie rozgrywek wyliczył, że bramkarz Bayernu Monachium jest jednym z najsłabszych golkiperów Bundesligi, jeśli chodzi o procent obronionych strzałów. Ostatecznie w rundzie jesiennej Neuer wpuścił 14 goli w 26 meczach (18 w Bundeslidze, 5 w Lidze Mistrzów i 1 w Pucharze Niemiec).
33-letni bramkarz nie pomógł więc za bardzo Bayernowi w osiąganiu lepszych rezultatów, co przełożyło się na osiągnięcia drużyny. Mistrzowie Niemiec zajmują drugie miejsce w Bundeslidze i mają sześć punktów straty do Borussii Dortmund.
W obronie krytykowanego Neuera stanął Robert Lewandowski. - Potrzebujemy Manuela. On wybroni nam jeszcze wiele punktów. Nigdy nie był zły, ale jako bramkarz czasami piłka przelatuje ci pod ręką, a czasami ją łapiesz. Brakowało mu szczęścia, co jest normalne - mówi reprezentant Polski na łamach "Sport Bild".
Na formę Neuera wpływ miały poważne kontuzje, których doznał w 2017 roku. Niemiec złamał kość śródstopia i leczył się przez wiele miesięcy. Do gry wrócił dopiero na początku bieżącego sezonu. - Po tak długiej kontuzji potrzeba czasu na odnalezienie rytmu i powrót do formy - dodał Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO Remis na zakończenie Bundesligi w 2018 roku. Hoffenheim i Mainz podzieliły się punktami [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]