Pod wodzą Valdasa Ivanauskasa sosnowiecki zespół nie zachwyca, ale celem postawionym przed Litwinem jest utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kontrakt Ivanauskasa obowiązuje do końca sezonu i jeśli Zagłębie Sosnowiec nie spadnie do Fortuna I ligi, to zostanie automatycznie przedłużony. Umowa zawiera jednak klauzulę, która pozwala szkoleniowcowi zmianę pracy.
- Poprosił o taki zapis, ale bardziej z myślą o klubach rosyjskich, które interesują się jego osobą od dłuższego czasu. O ewentualnym angażu w federacji litewskiej nie rozmawialiśmy. Do tej pory nie pojawiła się oferta. I nie bierzemy na razie takiego scenariusza pod uwagę - powiedział w rozmowie ze "Sportem" prezes Zagłębia, Marcin Jaroszewski.
Według litewskich mediów, Ivanauskas jest jednym z kandydatów do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Litwy. Nie jest faworytem, ale w ojczyźnie doceniane są cechy charakteru szkoleniowca Zagłębiu. Trzyma on zespół twardą ręką, ma zdolności przywódcze i motywacyjne.
Władze Zagłębia nie ukrywają, że gdyby Ivanauskas otrzymał ofertę z litewskiej federacji, to nie mają przygotowanego żadnego scenariusza dotyczącego jego następcy. Póki co szkoleniowiec skupia się na budowaniu zespołu, który wiosną ma walczyć o utrzymanie w elicie. Do drużyny z Sosnowca dołączyli już Giorgi Gabedava, Martin Toth oraz Lukas Gressak.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo ratuje Juventus i wyprzedza Piątka! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]