Co prawda Marzena Sarapata nie jest już prezesem Wisły Kraków, ale wiele wskazuje na to, że to nie koniec jej "przygody" z klubem. Teraz sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Przynajmniej taką nadzieję ma adwokat Marcin Piech.
- Zawiadomienie dotyczy byłej prezes Wisły SA Marzeny Sarapaty, członków zarządu klubu oraz rady nadzorczej. Prokuratura powinna sprawdzić, w jaki sposób doszło do tego, że nagle w klubie zrobił się ponad 20-milionowy dług. Pojawiły się też informacje medialne, że w ostatnim czasie prezes Sarapata wypłaciła pieniądze na swoje konto i części pracowników, a zgodnie z prawem powinna je rozdzielić na wszystkich wierzycieli - mówi adwokat cytowany przez "Dziennik Polski".
Przypomnijmy, że obecnie sytuacja Wisły Kraków jest dramatyczna. Część członków zarządu wycofało się z działalności. Według medialnych informacji na odchodne część pieniędzy zostało przesłanych na prywatne konta oraz konta związane ze Stowarzyszeniem Kibiców Wisły Kraków. W tej chwili nie do końca wiadomo, kto jest właścicielem Wisły. Klub miał zostać sprzedany grupie międzynarodowych inwestorów, ale okazali się oni mało wiarygodni.
- Nie może być tak, że grupa ludzi doprowadza zasłużony klub do ruiny, a teraz umywa od tego ręce i mówi, że to nie ich wina. Nie mogłem na to patrzeć i stąd moje zgłoszenie sprawy do prokuratury - mówi Piech w rozmowie z "DP"
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek bez gola. Genoa zakończyła rok remisem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]