Co prawda ostatnio dużo mówiło się o ofensywie transferowej Górnika Zabrze, ale niewykluczone, że zespół w zimowym oknie opuści Szymon Żurkowski, jeden z najlepszych zawodników w ekipie Marcina Brosza.
"Przegląd Sportowy" informuje, że po utalentowanego pomocnika ustawia się coraz więcej klubów zagranicznych. Od dłuższego czasu obserwuje go ACF Fiorentina. Zagraniczne media podawały, że Żurkowski jest także na celowniku Genui CFC, Galatasaray Stambuł i Juventusu Turyn.
- Mamy konkretne oferty wykupu, ale nie mogę zdradzić nazw klubów - mówi w rozmowie dla "PS" Artur Płatek, który od grudnia zajmuje się transferami w zabrzańskim klubie, ale jest też zatrudniony w Borussii Dortmund.
Górnik łatwo go jednak nie odda. Przynajmniej 12 milionów złotych chce zarobić zabrzański klub na sprzedaży reprezentanta Polski. Ryszard Komornicki uważa, że to "śmieszna kwota". - Według mnie Szymon jest wart około 10 mln euro. Zresztą klub nie powinien go w tym okienku transferowym puszczać, bo to nie jest opłacalne - podkreśla.
Żurkowskim zainteresowane są także Legia i Lech, ale klubów z Lotto Ekstraklasy nie stać na wydanie 3-4 mln euro na utalentowanego pomocnika. Poza tym sam piłkarz wyraża chęć gry za granicą.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: West Ham poradził sobie bez Fabiańskiego. Młoty grają dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Niech zrobi sobie wyprzedaż garażową jak ma garaż na swoim placu.
Niech zrobi sobie wyprzedaż garażową jak ma garaż na swoim placu.