Zbigniew Ziobro: To nie prokuratura jest winna, że Wisła Kraków upada!

PAP / Jakub Kamiński / Na zdjęciu: Zbigniew Ziobro
PAP / Jakub Kamiński / Na zdjęciu: Zbigniew Ziobro

- Prokurator nie jest od zajmowania się upadłością klubów - grzmi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Działa w ostateczności - dodaje. We wtorek policja weszła do siedziby Wisły Kraków i mieszkań jej byłych władz.

Zbigniew Ziobro broni się przed zarzutami, że prokuratura dopiero teraz zajęła się krakowskim klubem, gdy ten jest na skraju upadku. Minister na wtorkowej konferencji prasowej nieco oburzył się, gdy dziennikarz zapytał, dlaczego dopiero teraz organy ścigania wzięły się z Wisłę.

- Stawia pan zarzut, że to wina prokuratury, że Wisła upada. To nie jest rola prokuratora, żeby zajmować się każdą źle zarządzaną firmą w Polsce i ich upadłościami. Ich jest tysiące, a jeśli zaczniemy to robić, to TVN będzie pierwszą stacją, która powie, że prokurator poszerza władzę i ingeruje w procesy gospodarcze. Prokurator działa dopiero wtedy, gdy ma wiedzę o możliwości popełnienia przestępstwa - broni się Ziobro.

Minister zdementował, że śledztwo ws. niegospodarności w krakowskim klubie toczy się od miesięcy. - Zostało uruchomione dopiero 31 grudnia. I nie jest prawdą, że prokuratura nic nie robi - mówi. Jak dodaje, prokuratorzy wykonują kawał dobrej roboty, ale w sprawie bandytów związanych z Wisłą oraz ich możliwymi przestępstwami, jak handel narkotykami, czy zabójstwa. I w tych sprawach są już osoby aresztowane.

A sprawą niegospodarności w krakowskim klubie prokuratorzy zajęli się dopiero teraz, bo - jak przekonuje minister - wynikało to z dotychczasowych prowadzonych postępowań, w związku z doniesieniami medialnymi i brakiem działań innych organów nadzorczych. - To, że w Wiśle źle się dzieje do lat, że mogą być malwersacje finansowe, pokazuje postępowanie wszystkich organów czy to samorządowych, czy organów polskiej piłki, które na to się zgadzały i nie podejmowały żadnych działań. Żaden z tych organów nie kwapił się, aby złożyć zawiadomienie do prokuratury. Teraz prokuratorzy uznali, że są przesłanki, aby postępowanie uruchomić.

We wtorek rano policja weszła do siedziby Wisły Kraków i mieszkań byłych jej władz, między innymi byłej prezes Marzeny Sarapaty. Funkcjonariusze nie mieli zamiaru nikogo zatrzymać, chcieli tylko zabezpieczyć dokumenty. Prowadzą śledztwo w związku z trzema sprawami – TUTAJ WIĘCEJ.

Marzena Sarapata na razie jest nieuchwytna. W minionym tygodniu Komisja Licencyjna PZPN zawiesiła licencję Wisły Kraków na grę w Ekstraklasie. Do 10 stycznia nowy, tymczasowy zarząd klubu ma czas, aby wyjaśnić, co tak naprawdę się stało i kto jest obecnie oficjalnie właścicielem Wisły. Na koncie występującego w ekstraklasie klubu jest zaledwie 51 tys. złotych. Długi Wisły wynoszą ponad 40 mln złotych.

TUTAJ WSZYSTKO O WIŚLE KRAKÓW 

ZOBACZ WIDEO Sytuacja Wisły Kraków to telenowela. "Opuścisz jeden dzień i jesteś zagubiony"

Komentarze (18)
avatar
Allez
14.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stanczyk sie stara
ach, jak sie stara!
A Ziobro wciska ciemnote.
ciemny lud to kupi. 
avatar
Marco Lar
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A kto.
Dlaczego te wszystkie Dukaty Sarapaty i inne wynalazki są na wolności. 
avatar
Kolunio
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Ziobro... czyli chce nam Pan powiedzieć, że będąc z Krakowa nie słyszał Pan wcześniej o tzw. Miśku, który stoi na czele Sharksów? Czy chce nam Pan powiedzieć, że nic sie nie dało wczesnie Czytaj całość
avatar
Tony Adam
8.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Klasyczny pingpong, który nie wnosi do sprawy nic. Jeżeli do tematu pt. "Wisła Kraków" potrzebny jest materiał w TV, aby ruszyło pospolite ruszenie, to o czym mowa. Skoro winni są "sharksi", to Czytaj całość
avatar
henryabor
8.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pierwszym i głównym odpowiedzialnym za upadek Wisły jest rozkoszny Boniuś! I to Boniuś powinien być wciągnięty na listę głównych podejrzanych u Ziobry. Mimo, że oczywiście nic i nigdy o prawdzi Czytaj całość