Sprawa jest w toku już od kilku miesięcy i wyrok pierwszej instancji nie uwzględnił roszczeń KS. We wtorek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu miało zapaść orzeczenie drugiej instancji, jednak go nie poznaliśmy.
Decyzję odroczono do 21 stycznia. Nie pojawiły się żadne nowe okoliczności, sąd dał sobie jednak dodatkowe niemal dwa tygodnie na zapoznanie się z dokumentacją. To w tego rodzaju procesach nie należy do rzadkości.
Przy Drodze Dębińskiej wszyscy czekają na wyrok, który będzie miał ogromny wpływ zarówno na przyszłość KS Warta (sześciosekcyjnego stowarzyszenia), jak i Warty SA (spółki prowadzącej zespół w Fortuna I lidze). Zasiedzenie gruntów przez KS najpewniej nie zostanie stwierdzone, tyle że miasto, które jest ich właścicielem, nie rozpocznie procesu inwestycyjnego, dopóki status prawny nie będzie ostatecznie wyjaśniony.
Na modernizację będących w stanie dalekim od ideału obiektów wyasygnowano ok. 3 mln zł. Za te pieniądze ma powstać sztuczne oświetlenie (to wymóg licencyjny na zapleczu ekstraklasy), a także zadaszenie nad kolejną częścią trybun (również niezbędne do dalszej gry zielonych w "ogródku"). O pilne inwestycje woła ponadto budynek klubowy, tymczasem KS nie posiada środków finansowych, by jakiekolwiek prace wykonać tam na własną rękę.
Za niespełna dwa tygodnie kwestie formalne powinny się wreszcie wyjaśnić.
ZOBACZ WIDEO Zgrupowanie Legii bez Arkadiusza Malarza. "Można było rozstać się w inny sposób"