30 kwietnia 2017 roku. Tego dnia Sebastian Boenisch wybiegł po raz ostatni na boisko w oficjalnym meczu. Jego TSV 1860 Monachium przegrał wówczas 0:1 z Eintrachtem Brunszwig. Kontrakt byłego reprezentanta Polski wkrótce dobiegł końca i od tamtej pory rozpoczęło się bezskuteczne poszukiwanie nowego klubu.
Możliwe jednak, że wkrótce 31-latek powróci na boisko! Od soboty, 12 stycznia odbywa bowiem testy w Austrii Wiedeń. - Sebastian szuka klubu, więc to szansa zarówno dla niego, jak i nas. Teraz trenuje z nami, będziemy go obserwować - powiedział dyrektor sportowy klubu, Ralf Muhr.
Na razie wychowanek SSVg Heiligenhaus zaliczył sprawdzian wydolnościowy i ćwiczył ogólnie z drużyną. Niewykluczone, że zagra w środowym spotkaniu kontrolnym z Wiener Neudstadt.
Austria zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli austriackiej Bundesligi. Po 18 kolejkach ma swoim koncie 27 punktów. Do prowadzącego RB Salzburg traci aż 21 "oczek", ale do drugiego LASK Linz już tylko 7. Celem na wiosnę jest więc walka o wicemistrzostwo, a do tego drużyna prowadzona przez Thomasa Letscha potrzebuje wzmocnień w defensywie.
Boenisch to były piłkarz takich klubów jak Schalke 04 Gelsenkirchen, Werder Brema czy Bayer Leverkusen. Zagrał ponad sto meczów w Bundeslidze, występował w Lidze Mistrzów. Jego największe sukcesy to zdobycie Pucharu Niemiec i dotarcie do finału Pucharu UEFA (w 2009 r. z Werderem - przyp. red.).
W przeszłości zawodnik urodzony w Gliwicach był uważany za jeden z największych talentów w Niemczech. Był m. in. mistrzem Europy U-21 (także 2009 r. - przyp. red.). W 2010 roku dał się jednak namówić Franciszkowi Smudzie na reprezentowanie Polski. Zadebiutował z Ukrainą (1:1), miał rozwiązać na wiele lat problem z naszą lewą obroną. Ale zahamowała go bardzo groźna kontuzja. Ostatecznie wystąpił tylko w 14 meczach, w tym wszystkich 3 podczas Euro 2012.
Warto zauważyć, że od pewnego czasu Boenisch mieszka w Wiedniu ze swoją żoną Tatjaną (miss Austrii 2006 - przyp. red.). Jesienią trenował w lokalnych klubach.
ZOBACZ WIDEO Leeds United pokonało Derby County 2:0! Kontrowersje już w pierwszej minucie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]