Zgodnie z zapowiedziami sprzed niespełna roku powinna już trwać budowa stadionu przy ulicy Cichej 6 w Chorzowie. Do tej pory nie ogłoszono jednak przetargu na wyłonienie głównego wykonawcy obiektu, na którym swoje mecze ma rozgrywać Ruch Chorzów.
Wciąż nie dokonano w projekcie poprawek wprowadzonych przez inżyniera kontraktu. Początkowo miało do tego dojść do końca października 2018 roku. Następnie termin przesunięto o miesiąc, ale również go nie dotrzymano. - Jeszcze nie ma końcowej wersji projektu z poprawkami. Temat posuwa się jednak do przodu - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Sport" prezes Centrum Przedsiębiorczości (odpowiada za budowę stadionu) Piotr Małecki. - Termin oddania projektu zostanie określony w najbliższym tygodniu. Zapadają ostateczne decyzje, które elementy projektu wymagają rzeczywistej aktualizacji. Niezależnie od tego, równolegle pracę rozpocznie komisja przetargowa - dodał.
Zgodnie z założeniami, w przeciągu dwóch miesięcy ma zostać ogłoszony przetarg na głównego wykonawcę stadionu. Można jednak spodziewać się, że żadna z firm nie będzie w stanie zbudować obiektu w podanej przez miasto (ok. 100 mln zł) cenie. Ponadto można spodziewać się odwołań, a wcześniej zapytań firm.
Zakładane rozpoczęcie prac budowlanych w połowie 2019 roku może się nie udać tym bardziej, że miasto wciąż ma zabezpieczonych jedynie kilka procent środków. - Do czasu ogłoszenia przetargu muszą zostać rozstrzygnięte dwa aspekty: techniczny i finansowy - wyjaśnił na koniec Małecki.
Obecny stadion przy Cichej 6 w Chorzowie otwarto w 1935 roku.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Co z przyszłością wyścigu?