Genoa od miesięcy stawiała opór. - Krzysztof Piątek nie zostanie sprzedany zimą - powtarzał jak mantrę Enrico Preziosi. Według telewizji Mediaset, AC Milan zdołał przekonać prezesa klubu do zmiany decyzji. Reprezentant Polski ma przejść do Mediolanu za 40 mln euro.
Wcześniej Piątek przez długi czas był łączony z dwoma hiszpańskimi gigantami. "Cadena SER" potwierdziło rozmowy Realu Madryt z Genoą. Z kolei FC Barcelona miała obserwować napastnika. Do tego dochodziły doniesienia o zainteresowaniu m.in. Chelsea, Juventusu czy West Hamu, w którym gra Łukasz Fabiański. Teraz wszystkie oczy skierowane są na Mediolan. To tam najprawdopodobniej zagra wiosną wychowanek Lechii Dzierżoniów.
"Duże ryzyko"
- Wydawanie takich pieniędzy na tak młodego gracza jak Piątek zawsze jest dużym ryzykiem. Jeśli coś się uda i piłkarz się nie przebije, tracisz 40 mln euro. Ale jeśli sprosta oczekiwaniom, mówisz o odpowiednio wydanej kwocie - ocenia Max Cristina, dziennikarz ze "Sport Mediaset".
Włoch zachowuje jednak optymizm. Dla Piątka ten ruch może okazać się strzałem w "10". A w tym sezonie 23-latek pokazał, że potrafi strzelać jak mało kto. Z dorobkiem 13 trafień w lidze jest wiceliderem klasyfikacji strzelców. We wszystkich rozgrywkach ma już 19 bramek. - To dobry transfer dla piłkarza Genoi. Nie powinien mieć problemów z wywalczeniem miejsca w wyjściowym składzie i będzie miał okazję pokazać swoje umiejętności w koszulce z ogromną historią - przyznaje dziennikarz z Mediolanu. - Z drugiej strony Milan podjął ryzyko, bo Piątek nie ma wielkiej przeszłości we Włoszech. Jednak myślę, że dla samego piłkarza to odpowiedni ruch.
Piątek może mieć problemy
Rossoneri są zdeterminowani, by pozyskać Piątka już zimą z jednego prostego powodu. Pod wielkim znakiem zapytania stoi przyszłość w Mediolanie Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk na dniach może przejść do Chelsea, która traci cierpliwość do nieskutecznego Alvaro Moraty. Taki ruch odpowiadałby 31-letniemu snajperowi. Jako piłkarz Rossonerich nie podbił Serie A. W 15 spotkaniach zdobył jedynie sześć bramek.
Gennaro Gattuso ma problem z napastnikami. W tym sezonie pod jego skrzydłami nie radzi sobie Higuain. Argentyńczyk podzielił losy Nikoli Kalinicia i Andre Silvy, którzy w ubiegłym sezonie również nie zostali gwiazdami ligi. Chorwat dla Milanu strzelił tylko sześć bramek a Portugalczyk dziesięć. Latem obaj zamienili Włochy na Hiszpanię. Kalinić w Atletico Madryt jest zmiennikiem, ale 23-letni Silva w Sevilli już wyrównał swój wynik z ubiegłych rozgrywek. Na wejściu do Primera Division popisał się hat-trickiem i zachwycił widownię. W Mediolanie coś mu poszło nie tak.
- Styl, w jakim gra AC Milan może nie być najłatwiejszy dla Piątka. Jeśli Higuain miał kłopoty ze strzelaniem, to przypuszczam, że Polak napotka podobne problemy. On potrzebuje podań na ostatnich 16 metrach boiska. Rossoneri nie grają w taki sposób - mówi Max Cristina.
ZOBACZ WIDEO Pospolite ruszenie w Wiśle Kraków. "Klub pozbył się pasożyta, teraz może zacząć zarabiać"