Malcom był bohaterem letniego okna transferowego. FC Barcelona w ostatniej chwili "ukradła" go Romie. Klub z Rzymu na swojej stronie internetowej ogłosił nawet pozyskanie pomocnika, jednak telefon od działaczy z Katalonii sprawił, iż piłkarz szybko zmienił zdanie. Obie strony już teraz żałują tej decyzji. Malcom nie gra w klubie a Blaugrana wyrzuciła w błoto 41 mln euro.
Co rusz pojawia się temat sprzedaży 21-letniego piłkarza do innego klubu. Wiele mówiło się, że Brazylijczyk może trafić do Chin, ale temat ucichł. Bardziej realna opcja to Premier League. Zainteresowany ma być przede wszystkim Tottenham Hotspur, który rozpoczął już negocjacje z mistrzem Hiszpanii.
"Najbardziej prawdopodobną opcją jest wypożyczenie z opcją obowiązkowego wykupienia piłkarza latem" - sygnalizuje dziennik 'Sport.es". Co ciekawe, te same źródło podkreśla, iż ostatniego słowa nie powiedział jeszcze chiński Guangzhou Evergrande, który proponuje 50 mln euro. W tym klubie gra były piłkarz Barcelony - Paulinho.
Malcom w tym sezonie rozegrał tylko 10 meczów. Pięć razy wybiegł na boiskach w Primera Division, grając łącznie przez 97 minut. Jego łączny dorobek to dwie bramki - jedna w Lidze Mistrzów oraz w Pucharze Króla.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Olbrzymia przewaga lidera kierowców. "Nie chce popełnić żadnego błędu"