Jarosław Bieniuk apeluje: nr 12 dla prezydenta Adamowicza

- Nr 12 do końca świata zarezerwowany dla prezydenta - apeluje Jarosław Bieniuk. Nie wiadomo czy w ten sposób, ale Lechia Gdańsk podczas najbliższego meczu ligowego uczci pamięć tragicznie zmarłego prezydenta miasta, Pawła Adamowicza.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Jarosław Bieniuk Newspix / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl / / Na zdjęciu: Jarosław Bieniuk
Adamowicz był kibicem Lechii. Pomagał klubowi w najtrudniejszym momencie, kiedy drużyna była budowana od zera. Lechia w 2001 roku wystąpiła z klubu Lechia/Polonia Gdańsk i zaczęła rozgrywki od A Klasy. Adamowicz jeździł na wyjazdowe spotkania zespołu z kibicami, w szaliku.

W Lechii zakochał się jako nastolatek, w latach osiemdziesiątych, po meczach z Juventusem w Pucharze Zdobywców Pucharów i sukcesach w kraju. Będąc prezydentem Gdańska organizował dla drużyny środki finansowe, pomagał pozyskiwać sponsorów.

Dlatego klub chce uczcić pamięć prezydenta podczas najbliższego meczu ligowego z Pogonią Szczecin, w sobotę 9 lutego w Gdańsku. - Chcemy zrobić to w szczególny sposób. Mamy kilka pomysłów, które są jeszcze w fazie planowania. Mogę powiedzieć, że na pewno zawodnicy zagrają z czarnymi opaskami, a przed spotkaniem oddadzą prezydentowi hołd minutą ciszy. O pozostałych pomysłach poinformujemy przed meczem z Pogonią - mówi nam rzecznik klubu, Patryk Siedliński.

Na swoim profilu na Twitterze sposób pożegnania Pawła Adamowicza zaproponował Jarosław Bieniuk, wychowanek Lechii. "Śni mi się, że na każdym meczu Lechii Gdańsk rozgrywanym u siebie, gasną na chwile światła. Na telebimach wyświetlane jest zdjęcie prezydenta Pawła Adamowicza z biało-zielonym szalikiem, a z głośników leci "Sound of Silence". Numer 12 do końca świata zarezerwowany dla prezydenta" - napisał Bieniuk.



- "Sound of Silence" to piosenka, która została puszczana na pogrzebie pana Pawła Adamowicza. Wybrzmiewała w newralgicznych momentach, gdy walczył o życie oraz gdy mieszkańcy miasta zebrali się przy ulicy Długiej żeby go pożegnać - komentuje Patryk Siedliński. - Widziałem post pana Bieniuka, oraz inne propozycje, jak na przykład minutę ciszy podczas każdego meczu Lechii w Gdańsku, w 53. minucie gry. Tylu bowiem lat dożył pan Adamowicz. Nie chcemy jeszcze zdradzać naszych pomysłów. Proszę zaczekać do meczu - dodaje rzecznik klubu.

Wszystko wskazuje na to, że Adamowicz doczeka się również miejsca w muzeum Lechii. Pytaliśmy o to kustosza Zbigniewa Zalewskiego. - Będzie czas o tym pomyśleć, porozmawiać, jak wszyscy podniesiemy się po tej tragedii. Dla nas zawsze będzie panem prezydentem. Dziękuję mu, że był - powiedział nam Zalewski.

Paweł Adamowicz zmarł w wieku 53 lat w poniedziałek 14 stycznia na skutek ran zadanych nożem. Prezydentem Gdańska był od 1998 roku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×