Kevin-Prince Boateng rozczarowywał w wielu klubach udowadniając, że jest piłkarzem przeciętnym i niewartym pieniędzy, które inwestowano w niego. Grał już w dziesięciu różnych klubach, ale lada dzień ma podpisać kontrakt z... Barceloną. Brzmi jak przedwczesny primaaprilisowy żart, ale jeśli taką informację podaje Gianluca Di Marzio, to faktycznie jest coś na rzeczy.
FC Barcelona chce go wypożyczyć z Sassuolo (za 2 mln euro) i po sezonie ewentualnie odkupić za 8 mln euro. Dla Dumy Katalonii to są raczej drobne pieniądze, ale z drugiej strony, po co mistrzowi Hiszpanii blisko 32-letni napastnik, który nigdy nie grzeszył skutecznością? Barca chce zabezpieczyć atak, ponieważ klub opuścił już Munir El Haddadi i w sumie nie udało się znaleźć ciekawszego rozwiązania niż Boateng.
Były reprezentant Ghany (ostatni mecz w 2014 roku, ledwie dwa gole w piętnastu meczach) z pewnością nie posadzi na ławkę Lionela Messiego czy Luisa Suareza, ale ma być zabezpieczeniem Ernesto Valverde na wypadek kontuzji. Jeśli jednak spojrzeć na jego popisy strzeleckie, to można mieć inne zdanie. W Barcelonie być może pamiętają sezon 2016/2017, gdy Boateng w barwach Las Palmas zdobył 10 goli w lidze. Tyle, że były to jego najlepsze rozgrywki w całej karierze.
ZOBACZ WIDEO Klątwa! Sassuolo kolejny raz zatrzymało Inter! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pierwszy poważny test Boateng miał w Premier League. Tottenham Hotspur kupił go w 2007 roku za 8 mln euro. Efekt? 15 ligowych meczów i jeden gol. Udało się go sprzedać do Portsmouth, gdzie również zawodził. Po roku kupiła go Genoa, by miesiąc później wypożyczyć do Milanu. Klub z San Siro ostatecznie go pozyskał na zasadzie transferu definitywnego, jednak jego liczby i tak są przeciętne (114 meczów, 18 goli).
Teraz Boateng (jego przyrodnim bratem jest piłkarz Bayernu Monachium, Jerome Boateng) gra w US Sassuolo, oczywiście bez większych osiągnięć: 13 meczów w Serie A i 4 gole.
Boateng najczęściej jest środkowym napastnikiem, ale zdarzyły mu się już występy na skrzydle bądź jako środkowy pomocnik.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)