Prezes Lecha Poznań: Szkoda niewykorzystanej szansy

Lech Poznań miał być Mistrzem Polski, a zajął dopiero trzecie miejsce w ekstraklasie. Udało mu się jednak zdobyć Puchar Polski oraz godnie reprezentować Polskę w Pucharze UEFA, co sprawia, że mimo wszystko miniony sezon nie był dla Kolejorza stracony. Podobnego zdania jest prezes klubu, Andrzej Kadziński.

Poznaniacy mieli mistrzostwo Polski na wyciągnięcie ręki. Fatalna runda wiosenna, w której lechici zanotowali mnóstwo remisów, sprawiła, że nie tylko nie zdobyli oni mistrzostwa Polski, ale nawet drugiego miejsca w tabeli. - Nie jestem rozczarowany sezonem, bo generalnie należy uznać go za udany. Szkoda tylko niewykorzystanej olbrzymiej szansy na zdobycie mistrzostwa Polski. Runda wiosenna zadecydowała, że jesteśmy na trzecim miejscu. Tak jak niektórzy mówili, to nie Wisła wygrała mistrzostwo, tylko my je przegraliśmy. Zdobyliśmy na szczęście Puchar Polski, co jest dla klubu sporym wyczynem - ocenia sezon Andrzej Kadziński, prezes Lecha.

Na dokładną analizę poczynań lechitów przyjdzie jeszcze czas, bowiem zarząd chce wyciągnąć naukę z minionego sezonu, aby nie popełniać podobnych błędów w przyszłości. - Będziemy analizowali miniony sezon i spróbujemy dojść do wniosku, dlaczego tak to wszystko się skończyło i gdzie popełniono błędy. Być może chodzi o sztab szkoleniowy lub medyczny, a może o zarząd, bo to nie jest tak, że jest jeden winny - mówi Kadziński. - W zeszłym sezonie również pozbawiliśmy się wicemistrzostwa Polski remisując z Polonią Bytom 2:2. Historia lubi się powtarzać. Trzeba zrobić wszystko, aby nie powtórzyła się trzeci raz.

W przyszłym sezonie trenerem Lecha będzie Jacek Zieliński, ponieważ poznański klub nie zdecydował się przedłużyć umowy z Franciszkiem Smudą. Dlaczego zarząd zdecydował się na taki ruch? - Mieliśmy trzyletni kontrakt z Franciszkiem Smudą. Zawsze z Jackiem Rutkowskim staramy się wypełniać umowy. Parę fajnych rzeczy z Frankiem zrobiliśmy, bo drużyna miała swój charakter i zaczęła grać nienajgorzej. Patrząc jednak dalekosiężnie w przód doszliśmy do wniosku, że sztab szkoleniowy powinien ulec zmianie - dodaje Kadziński.

Lech w przyszłym sezonie znów ma grać o najwyższe cele. Zarówno w lidze, jak i w europejskich pucharach, dlatego klub rozgląda się za nowymi piłkarzami. Wzmocniona musi być przede wszystkim obsada bramki, bowiem Kolejorz rozstanie się najprawdopodobniej zarówno z Krzysztofem Kotorowskim, jak i Ivanem Turiną. - Musimy dokonać kolejnych wzmocnień, bo kilku zawodników z szerokiej kadry, poczynając od bramkarzy, skończyło działalność w naszym klubie - zdradza prezes Lecha, dodając, że kluczowi zawodnicy nie odejdą z drużyny. - Trzon drużyny zostaje i nie ma o czym dyskutować. Potrzebujemy wzmocnień na paru pozycjach i rozmawiamy już na ten temat.

Źródło artykułu: