AC Milan wiąże wielkie nadzieje z Piątkiem. "On obrazuje wizję tego klubu"

Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Ivan Gazidis
Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Ivan Gazidis

Kibice AC Milan oszaleli na punkcie Krzysztofa Piątka. Mediolański klub wiąże z nim duże nadzieje, a dyrektor generalny klubu - Ivan Gazidis - nie ukrywa, że Polak obrazuje wizję mediolańskiego zespołu.

W rundzie jesiennej Krzysztof Piątek był rewelacją Serie A. Zdobył trzynaście goli w ligowych rozgrywkach i był wiceliderem klasyfikacji strzelców. Lepszy od niego był tylko Cristiano Ronaldo. Tak dobra forma sprawiła, że Polakiem zaczęły interesować się czołowe europejskie kluby. Ostatecznie Piątek trafił do AC Milan, któremu kibicował od dziecka.

W mediolańskim klubie wiążą z Polakiem duże nadzieje. Za Piątka zapłacono aż 35 milionów euro i zdaniem dyrektora generalnego ma być nie tylko najlepszym strzelcem i liderem zespołu. - Piątek jest typem piłkarza, który obrazuje wizję tego klubu - powiedział Ivan Gazidis.

AC Milan walczy o powrót na szczyt Serie A. Po ostatni tytuł Rossoneri sięgnęli w 2011 roku. - Musimy przebudować nasz zespół i realizować marzenia. Wszystko musi być oparte na pewnym planie. Chcemy mieć w swoim składzie piłkarzy, którzy będą dorastać razem z nami, a nasi fani pokochają ich - dodał dyrektor generalny AC Milan.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek w AC Milan! Z boiska w Niemczy na San Siro!

Piątek w Mediolanie zastąpił Gonzalo Higuaina, który przeszedł do Chelsea FC. Działacze AC Milan musieli martwić się o finanse, gdyż w ostatnich latach mieli problemy z realizacją zapisów finansowego fair-play. Po odejściu Argentyńczyka oszczędzili sporo pieniędzy na jego pensji. Naruszenie przepisów groziłoby wyrzuceniem z europejskich pucharów.

- Szanujemy wytyczne UEFA. Odwołaliśmy się od decyzji federacji i czekamy na zakończenie działań. Celem finansowego fair-play była pomoc klubom i uważam, że to dobra inicjatywa. Nie możemy działać w świecie fantasy, ważna jest solidna rzeczywistość finansowa, na której opiera się nasz dom. Dlatego jestem optymistą, co do przyszłości - przyznał Gazidis.

Źródło artykułu: