Było sobotnie popołudnie, kiedy policja dostała wezwanie o walczących ze sobą dwóch grupach przed stacją metra Surrey Quays w Londynie. W pobliżu bloku mieszkalnego na Hawkstone Road w południowo-zachodnim Londynie, jednej z dróg prowadzących na The Den starły się ze sobą bandy chuliganów Millwall FC i Evertonu.
Stróże prawa zareagowali błyskawicznie, bo wiedzieli, iż przed zbliżającym się meczem IV rundy Pucharu Anglii może być gorąco. Oficerowie na koniach nadjechali z dwóch stron zbieraniny i zrobili wszystko, by przerwać wymianę ciosów. Ostatecznie udało się uspokoić tłum.
Millwall fans on the right, Everton on the left
— Sports Funnies (@SportsFunnies) January 26, 2019
@CasualMind_ via Facebook pic.twitter.com/vmqQisGw7N
- Zachowanie osób zaangażowanych w ten incydent jest czynem haniebnym, a osoby w niego zaangażowane mogą być pewne, że będziemy pracować nad ich identyfikacją. Na tym etapie nie było aresztowań. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wideo krąży w internecie i dość słusznie wywołuje szok i odrazę. Prosimy jednak każdego o informacje, jeśli takowe posiada - zaznaczył inspektor Darren Young, cytowany przez "The Mirror".
W walkach najprawdopodobniej nie ucierpiały osoby postronne. Ranny jest natomiast jeden z uczestników zajść. - Odkryto jednego mężczyznę w wieku około 20 lat z dużą raną na twarzy. Został przewieziony przez nas do szpitala w południowym Londynie. Jego obrażenia nie zagrażają życiu - powiedział rzecznik Metropolitan Police.
Samo spotkanie miało bardzo emocjonujący przebieg i ostatecznie zakończyło się niespodziewanym zwycięstwem Millwall 3:2. Bramka na wagę ich awansu padła w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: drużyna Franka Lamparda wyeliminowała Accrington Stanley [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]