Wszystkie włoskie media opisują tę historię. Fabio Patriaci przebywał w jednej z restauracji w Mediolanie. Cały czas był obserwowany przez innego mężczyznę, którego ciekawiło, co notuje dyrektor sportowy. Pracownik Juventusu Turyn porwał notatki, wyrzucił do kosza, a obserwator wyciągnął skrawki papieru i je połączył.
Na kartce widzimy nazwiska piłkarzy i obok nich cyfry. Media spekulują, że to lista życzeń "Starej Damy" z kwotami, które trzeba zapłacić. Przeważają na niej obiecujący zawodnicy grający w Serie A.
Na liście jest Federico Chiesa z Fiorentiny, przy którym jest kwota 50 mln euro. Niewiele taniej wyceniony jest Nicolo Zaniolo (AS Roma), bo na 40 mln euro. W notatce padają także nazwiska Sandro Tonaliego (Brescia) i Cristiano Romero (Genoa) z kwotą 20 mln euro. Najtańszy byłby Dominik Szoboszlai (RB Salzburg), który jest wyceniony na 10 mln euro.
Włoski gigant nie komentuje sprawy. Nie ma też pewności, czy to rzeczywiście notatki Patriaciego. Wszyscy wymienieni piłkarze mieliby trafić do Juventusu w letnim oknie transferowym.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Dobry mecz Szczęsnego. Juventus rzutem na taśmę pokonał Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[color=#444950]
[/color]