Puchar Ligi Francuskiej: AS Monaco za burtą, koszmarny wieczór Kamila Glika

Newspix / ICON SPORT / Na zdjęciu: Kamil Glik (przy piłce)
Newspix / ICON SPORT / Na zdjęciu: Kamil Glik (przy piłce)

AS Monaco już bez szans na Puchar Ligi Francuskiej. Kamil Glik i spółka przegrali po rzutach karnych z EA Guingamp, a Polak najpierw zawinił przy jednej ze straconych bramek, zaś potem zmarnował jedenastkę.

Na Stade Louis II nastroje są aktualnie koszmarne, bo miejscowa drużyna plasuje się w strefie spadkowej Ligue 1. Półfinał Pucharu Ligi też zaczęła koszmarnie, gdyż już w 14. minucie grała w osłabieniu. Wszystko przez brutalny faul Williama Vainqueura na Marcusie Thuramie. Zawodnik gospodarzy miał szczęście, bowiem po ataku rywala jego stopa wygięła się w bardzo niebezpieczny sposób i mogło się to skończyć nawet złamaniem nogi.

Mimo gry w dziesiątkę, podopieczni Leonardo Jardima spisali się w pierwszej połowie nadspodziewanie dobrze i prowadzili już 2:0. Najpierw pięknym uderzeniem półprzewrotką wynik otworzył Rony Lopes, a później bombą z ostrego kąta podwyższył go Aleksandr Gołowin.

EA Guingamp zabrało się do pracy dopiero po zmianie stron, lecz zrobiło to wręcz natychmiast. W 46. minucie było już 1:2 i tu nie popisał się Kamil Glik, któremu uciekł Alexandre Mendy i po chwili pokonał Danijela Subasicia. Po kolejnych dziewięciu minutach precyzyjnie z dystansu przymierzył Thuram i zrobiło się 2:2.

ZOBACZ WIDEO Milan nie będzie grał na dwóch napastników. Treningi kluczowe dla Piątka

Więcej bramek w 90 minutach nie padło, regulamin Pucharu Ligi nie przewiduje w półfinale dogrywki, zatem arbiter zarządził konkurs rzutów karnych, a w nim sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie.

Po pięciu skutecznych strzałach, jako pierwszy pomylił się Felix Eboa Eboa, którego zatrzymał Subasić. Monaco miało handicap, który jednak błyskawicznie roztrwoniło, bo uderzenia Benjamina Henrichsa, a potem Glika obronił Marc-Aurele Caillard (wszedł na boisko dopiero przed jedenastkami). Na szczęście dla gości Subasić okazał się lepszy od Thurama i zespół Leonardo Jardima wciąż pozostawał w grze. Wszystko zniweczył jednak Sofiane Diop, który w siódmej serii trafił w poprzeczkę. Po nim skutecznie strzelił Marcus Coco i to EA Guingamp awansowało do finału Pucharu Ligi. Teraz czeka na zwycięzcę środowego spotkania RC Strasbourg Alsace - Girondins Bordeaux.

EA Guingamp - AS Monaco 2:2 (0:2), rzuty karne 5:4
0:1 - Rony Lopes 18'
0:2 - Aleksandr Gołowin 24'
1:2 - Alexandre Mendy 46'
2:2 - Marcus Thuram 55'

rzuty karne:
0:1 - Cesc Fabregas
1:1 - Ronny Rodelin
1:2 - Fode Ballo-Toure
2:2 - Nolan Roux
2:3 - Jemerson
X - Felix Eboa Eboa
X - Benjamin Henrichs
3:3 - Rebocho
X - Kamil Glik
X - Marcus Thuram
3:4 - Djibril Sidibe
4:4 - Lebogang Phiri
X - Sofiane Diop
5:4 - Marcus Coco

Składy:

EA Guingamp: Karl-Johan Johnsson (90+4' Marc-Aurele Caillard) - Cheik Traore, Christophe Kerbrat, Felix Eboa Eboa, Rebocho, Didier Ndong (46' Ronny Rodelin), Lebogang Phiri, Marcus Coco, Ludovic Blas, Marcus Thuram, Alexandre Mendy (76' Nolan Roux).

AS Monaco: Danijel Subasić - Benjamin Henrichs, Kamil Glik, Benoit Badiashile, Fode Ballo-Toure, William Vainqueur, Jemerson, Rony Lopes (73' Djibril Sidibe), Cesc Fabregas, Aleksandr Gołowin (78' Sofiane Diop), Gelson Martins (80' Kephren Thuram Ulien).

Żółte kartki: Didier Ndong (EA Guingamp) oraz Fode Ballo-Toure (AS Monaco).

Czerwona kartka: William Vainqueur /14' za faul/ (AS Monaco).

Sędzia: Jerome Brisard.

->Premier League: ogromna sensacja w Newcastle! Manchester City oddala się od mistrzostwa Anglii!

->Premier League: koniec zwycięskiej serii Manchesteru United. Remis uratowany w końcówce

Komentarze (2)
avatar
przemop33
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pisało się , że trzeba znaleźć drugiego stopera go Glika a wychodzi na to , że trzeba znaleźć drugiego do Bednarka . Wszystkich błędów kiepską grą Monaco nie da się wytłumaczyć.