- Karim Benzema błyszczał zawsze. Ma teraz świetny okres? To prawda. Do tego strzela gole. Cieszymy się z niego - przyznał na ostatniej konferencji trener Realu, Santiago Solari. Nie pomylił się. W ostatnich tygodniach Francuz jest jedną z najjaśniejszych postaci zespołu. Był bohaterem dwóch ostatnich meczów przeciwko Espanyolowi Barcelona (4:2) i Gironie (3:1). W każdym z nich 31-latek zdobył po dwie bramki.
Benzema podtrzymuje dobrą formę i pomógł przedłużyć passę Królewskich, któzry nie przegrali pięciu kolejnych spotkań. Tym razem obyło się bez efektownej kanonady. Francuski snajper zepwnił madrytczykom pokój w 30. minucie francuski snajper po podaniu Sergio Reguilona. Obrońca uciekł rywalom na lewej flance i celnie dograł w pole karne.
Deportivo Alaves jest w dołku i nie odbiło się w niedzielę na Estadio Santiago Bernabeu. A to było ciekawe starcie szkoleniowców. Abelardo wcześniej trzykrotnie mierzył się z Solarim na boisku. Dwa razy zwycięsko wychodził Argentyńczyk. W pierwszym starciu, ale już na ławce trenerskiej znów lepszy okazał się były piłkarz m. in. Realu i Atletico Madryt. Deportivo wypadło ze strefy pucharowej na rzecz Realu Betis, który tego samego dnia zaskoczył i pokonał Atletico Madryt.
ZOBACZ WIDEO Michniewicz zadowolony z transferu Kownackiego. "W Sampdorii często był piątym wyborem"
Przyjezdni dali się zdominować zawodnikom w białych koszulkach. Deportivo Alaves oddało tylko jeden celny strzał w całym spotkaniu, kiedy Real aż 22 razy uderzał na bramkę Fernando Pacheco w tym sześć razy celnie. Kilka razy na lewej stronie próbował zrywać się Jony, ale albo blokowali go obrońcy, albo dawał łapać się na spalonym.
Los Blancos wykorzystali kompletną niemoc rywali i dobili ich w końcówce. W 80. minucie wyprowadzili dobry kontratak, a Marco Asensio dostrzegł w polu karnym Mariano Diaza i Viniciusa. Pierwszy ściągnął na siebie uwagę obrońców, a drugi przejął podanie, uderzył na dalszy słupek i trafił na 2:0.
Czytaj także: W szatni Realu nie ma tematu Ronaldo. Nikt za nim nie płacze
Jednak były napastnik Olympique Lyon nie musiał żałować, że to on musiał wziąć na swoje barki przeciwników, kiedy kolega świętował bramkę. W doliczonym czasie gry dostał wrzutkę od Alvaro Odriozoli i zdecydował się mocno uderzyć głową. Pacheco nie zdążył zainterweniować i wpuścił trzeciego gola. A Mariano zanotował piękny powrót po długiej kontuzji i odnotował pierwsze ligowe trafienie w koszulce Realu.
Królewscy tracą już dwa punkty do drugiego Atletico. Na czele stawki dalej jest FC Barcelona.
Real Madryt - Deportivo Alaves 1:0 (1:0)
1:0 - Karim Benzema 30'
2:0 - Vinicius 80'
3:0 - Mariano Diaz 90+1
Real: Thibaut Courtois - Alvaro Odriozola, Nacho, Sergio Ramos, Sergio Reguilon - Luka Modrić, Casemiro, Dani Ceballos - Gareth Bale (63' Marco Asensio), Karim Benzema (75' Mariano Diaz), Vinicius Junior (87' Isco).
Deportivo: Fernando Pacheco - Carlos Vigaray, Guillermo Maripan, Victor Laguardia, Ruben Duarte - Mubarak Wakaso, Tomas Pina, Manu Garcia (81' John Guidetti) - Burgui (67' Diego Rolan), Jonathan Calleri (81' Alejandro Blanco), Jony.
Żółte kartki: Laguardia, Burgui i Wakaso (Deportivo).
Sędziował: Santiago Jaime Latre.
***
Villarreal CF - Espanyol Barcelona 2:2 (1:0)
1:0 - Vicente Iborra 37'
2:0 - Santi Cazorla (rzut karny) 65'
2:1 - Daniele Bonera (gol samobójczy) 75'
2:2 - Roberto Rosales 81'
Real Betis - Atletico Madryt 1:0 (0:0)
1:0 - Sergio Canales 65'
SD Eibar - Girona FC 3:0 (1:0)
1:0 - Ruben Pena 37'
2:0 - Charles Dias 46'
3:0 - Charles Dias (rzut karny) 57'
ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau zachwycony Piątkiem. "Pokazuje jak powinien grać środkowy napastnik!"