W szatni Realu nie ma tematu Ronaldo. Nikt za nim nie płacze

Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Thibaut Courtois
Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Thibaut Courtois

- W naszej szatni nie rozmawia się o Cristiano Ronaldo - zdradza Thibaut Courtois, bramkarz Realu. W Madrycie już nikt nie płacze za portugalskim napastnikiem.

[tag=2490]

[/tag]Cristiano Ronaldo stanowił o sile Realu Madryt przez dziewięć ostatnich sezonów. W sumie w barwach Królewskich rozegrał 438 spotkań, w których strzelił 451 goli. Przed minionymi rozgrywkami zdecydował się na zmianę otoczenia i przeniósł się do Juventusu Turyn, stając się bohaterem hitu transferowego. Stara Dama zapłaciła za niego 100 mln euro.

- W naszej szatni nie rozmawia się o Cristiano Ronaldo. Jego nazwisko pada głównie z ust przedstawicieli mediów, a nie z naszych - zdradza Thibaut Courtois, bramkarz madryckiego zespołu, w rozmowie z "Het Nieuwsblad".

Początkowo Realowi trudno było odnaleźć się w rzeczywistości bez Ronaldo. Z czasem jednak w Madrycie po prostu dostosowano się do nowych warunków. Za portugalskim napastnikiem nikt już nie rozpamiętuje.

ZOBACZ WIDEO Jakie są marzenia Kubicy? "Zrobienie dobrej roboty i pozostanie w F1 na dłużej"

Zobacz także: Kapitalny tydzień Karima Benzemy. Francuz gwiazdą Realu Madryt

- Były mecze, w których przegrywaliśmy, choć mieliśmy 10 szans na strzelenie bramki. W tym samym czasie Ronaldo strzelał dwa gole dla Juventusu. Wtedy każdemu łatwo było mówić, że brakuje Cristiano - mówi belgijski golkiper.

- To zresztą normalne, że skoro drużynę opuszcza Ronaldo, który strzelał po 50 bramek, będąc czołową postacią w ataku, a w jego miejsce nie ma żadnego czołowego napastnika, robi się problem. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny sezon - podkreśla Courtois.

Już bez Ronaldo na pokładzie, ciężar ofensywnej gry Realu rozkłada się na kilku zawodników. I tak Karim Benzema ma na swoim koncie dziewięć bramek, a Gareth Bale i Sergio Ramos strzelili dotychczas po pięć goli.

Zobacz także: Neymar może trafić do Realu. Obie strony chcą transferu

- Częściowo Benzema i Bale nadrabiają brak Ronaldo, ale mogą strzelać jeszcze więcej goli. W każdym razie w ostatnich kilku tygodniach zanotowaliśmy progres. W porządku - w tabeli La Liga tracimy 11 punktów do Barcelony, ale i Blaugrana ma w tym sezonie gorsze mecze, wygrywając je dopiero w ostatniej minucie. Być może dla Realu to po prostu przejściowy rok - komentuje Belg.

Komentarze (3)
avatar
Andreas Hendzel
3.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie tylko lewemu nie wychodzą mecze jak widać ale i Ronaldo ma problemy .? 
avatar
Zibi.B
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak szczytem ambicji jest 3 miejsce to nie dziwie się ze nikt nie płacze. 
avatar
Zibi.B
2.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak szczytem ambicji jest 3 miejsce to nie dziwie się ze nikt nie płacze.