Odważne słowa Filipa Jagiełły. "Genoa to przystanek do czegoś większego"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Tomasz Folta / PressFocus / Na zdjęciu: Filip Jagiełło i Erlendur Magnusson
Newspix / Tomasz Folta / PressFocus / Na zdjęciu: Filip Jagiełło i Erlendur Magnusson
zdjęcie autora artykułu

- Piłkarsko sobie poradzę. Natomiast muszę jeszcze trochę popracować fizycznie. Wierzę, że Genoa będzie dla mnie przystankiem do jeszcze silniejszej drużyny w przyszłości - mówi Filip Jagiełło w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego".

W ostatni dzień okienka transferowego Filip Jagiełło podpisał kontrakt z Genoa CFC. Obowiązywać on będzie przez 4,5 roku. Jagiełło do nowej drużyny dołączy jednak dopiero latem. W rundzie wiosennej młodzieżowy reprezentant Polski będzie jeszcze grał dla Zagłębia Lubin.

- Zawsze byłem zdania, że najpierw powinienem osiągnąć coś w Polsce, a na wyjazd przyjdzie odpowiedni czas. To się stało. Rozegrałem już sporo meczów w ekstraklasie i w reprezentacji młodzieżowej. Okazuje się, że to też jest dobry model, żeby dostać się na Zachód - mówi Jagiełło w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego".

21-letni pomocnik w kontrakt z lubińskim klubem miał wpisaną bardzo niską kwotę odstępnego wynoszącą ponad milion złotych. Genoa CFC zapłaci jednak dużo więcej. Włochom zależało na pozyskaniu Jagiełły. On sam twierdzi, że da radę na boiskach Serie A.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau zachwycony Piątkiem. "Pokazuje jak powinien grać środkowy napastnik!"

- Piłkarsko sobie poradzę. Natomiast muszę jeszcze trochę popracować fizycznie. Mam na to pół roku. Nie chciałem przenosić się od razu w zimie, bo to niesprzyjający moment. Na 90 procent bym nie grał, albo prawie wcale - podkreśla.

Zobacz także: Niedosyt Krzysztofa Piątka po meczu w Rzymie. "Tylko remis"

- Wierzę, że Genoa będzie dla mnie przystankiem do jeszcze silniejszej drużyny w przyszłości - dodaje.

Obie strony liczą, że Jagiełło pójdzie śladami Krzysztofa Piątka On co prawda do Genui trafił z Cracovii, ale w Lotto Ekstraklasie debiutował w barwach Zagłębia w 2014 roku. Jagiełło miał okazję spotkać się ostatnio z Krzysztofem Piątkiem. - Rozmawialiśmy o mieście, o tym, jak funkcjonuje klub od środka. Włoskiego jeszcze się nie uczyłem, ale mam już "ogarniętą" osobę, która pomoże mi w nauce języka. Pojadę przygotowany - zapowiada.

Zobacz także: Wrak znaleziony na głębokości 63 metrów. Rodzina Emiliano Sali chce odzyskać samolot

Źródło artykułu: