Wrak znaleziony na głębokości 63 metrów. Rodzina Emiliano Sali chce odzyskać samolot

East News / JEAN-FRANCOIS MONIER / Na zdjęciu: Emiliano Sala
East News / JEAN-FRANCOIS MONIER / Na zdjęciu: Emiliano Sala

- Nie mogę w to uwierzyć. To jest jak zły sen, jestem zdesperowany - mówi Horacio Sala, ojciec Emiliano, który zginął w katastrofie lotniczej. Wrak samolotu odnaleziony na głębokości 63 metrów na dnie kanału La Manche.

David Mearns, który brał udział w poszukiwaniach wraz z brytyjską Agencją Badań Wypadków Lotniczych (AAIB), przyznał, że samolot znajdował się na dnie kanału La Manche.

- Zlokalizowaliśmy wrak na głębokości około 63 metrów - skomentował Mearns, którego wypowiedzi cytuje serwis "francefootball.fr".

Wrak został zidentyfikowany za pomocą sonaru, a statek podwodny wyposażony w kamery został wysłany dla ostatecznego potwierdzenia.

Zobacz także: Niedosyt Krzysztofa Piątka po meczu w Rzymie. "Tylko remis"

- Numer rejestracyjny został potwierdzony. Największą niespodzianką jest to, że na dnie znajduje się większość samolotu - powiedział.
Francuski portal podaje, że rodzina piłkarza chce odzyskać wrak. - Myślą, że jest to sposób na uzyskanie potrzebnych odpowiedzi - poinformował Mearns.

Głos zabrał także Horacio Sala, ojciec Emiliano. - Nie mogę w to uwierzyć. To jest jak zły sen, jestem zdesperowany - powiedział dla argentyńskiej stacji telewizyjnej Cronica TV.

Emiliano Sala leciał samolotem z Francji do Walii 22 stycznia. Kilka dni wcześniej Argentyńczyk podpisał 3,5-letni kontrakt z klubem Cardiff City, do którego przeszedł z francuskiego FC Nantes za 15 mln funtów. 28-latek miał rozpocząć treningi z nową drużyną. Niestety, około godziny 21.30 maszyna zniknęła z radarów w okolicy kanału La Manche.

Zobacz wkrótce: Dietmar Hamann ostro skrytykował Roberta Lewandowskiego. "Staje się problemem Bayernu"

Komentarze (0)