Dania: udany debiut Kamila Grabary w Aarhus. Czyste konto Polaka

Getty Images / Alex Livesey / Na zdjęciu: Kamil Grabara
Getty Images / Alex Livesey / Na zdjęciu: Kamil Grabara

To się nazywa dobry początek. Kamil Grabara zachował czyste konto w debiucie, a jego Aarhus pokonał Esbjerg 2:0 w meczu duńskiej Superligi.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=53352]

Kamil Grabara[/tag] od razu wkupił się do składu duńskiego Aarhus. Bramkarz wypożyczony w styczniu z Liverpoolu już wywalczył sobie pierwszy skład w nowym zespole. Reprezentant Polski U-21 zadebiutował w piątkowym meczu przeciwko Esbjerg (2:0) i zachował czyste konto.

20-letni zawodnik nie miał zbyt wiele pracy tego wieczora. To drużyna Aarhus przeważała w spotkaniu, rywale zdołali oddać trzy celne strzały. Żaden nie zaskoczył młodzieżowego reprezentanta Polski.

Czytaj też: "Nieusuwalny" Piotr Zieliński. Włoski dziennikarz tonuje nastroje: Brakuje mu charakteru

Zespół Grabary uporał się z czwartą siłą ligi i awansował na ósme miejsce w tabeli. Bardzo udany debiut bramkarza z trybun oglądał selekcjoner reprezentacji U-21, Czesław Michniewicz. Trener pogratulował piłkarzowi na Twitterze i pochwalił się zdjęciem z meczu.

Kamil Grabara jest jednym z trzech Polaków, którzy wiosną będą grać w Superlidze. Podobnie jak on, zimą do Danii przeszedł Rafał Kurzawa (FC Midtjylland). Z kolei od trzech lat barwy Broendby IF reprezentuje król strzelców poprzedniego sezonu, Kamil Wilczek. Napastnika zabraknie w najbliższym meczu ze względu na zawieszenie za żółte kartki.

Superliga, 21. kolejka:
AGF Aarhus - Esbjerg fB 2:0 (1:0)

1:0 - Tobias Sana 14'
2:0 - Tobias Sana 83'

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Robert Lewandowski jest wielki, więc można go krytykować (cała rozmowa)

Komentarze (3)
avatar
Bartosz Kempski
9.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma chłopak talent, ale czy to jest taka liga żeby pisać o tym i robić z tego sensację. Gdzie jest Legia, Lech czy inny polski klub który mógłby Go wypożyczyć i dać mu się ogrywać. 
Marcin Derbowski
8.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naprawdę trzeba jechać ogladac podstawowego bramkarza? Smiech na sali.