- Wszystkie mecze są teraz dla nas bardzo ważne. Wszystkie do końca tego sezonu i każdy z najbliższym rywalem - zapowiada Javi Calleja, trener Villarrealu. Jego zespół nie może uciec ze strefy spadkowej i cały czas walczy o przetrwanie. Do końca sezonu bliżej niż dalej, a widmo spadku wciąż mocno zagląda w oczy Żółtej Łodzi Podwodnej.
W piątek Villarreal nie pokazał zbyt wielu argumentów za tym, że zasługuje, by pozostać w hiszpańskiej elicie. Wyjazdowy mecz z Realem Valladolid nie był spektaklem, który w efektowny sposób otworzyłby 23. kolejkę Primera Division.
Brakowało przede wszystkim okazji bramkowych. Tych było na lekarstwo. Piłkarzom nie można odmówić chęci, ale w kluczowych momentach zawodzili. Brakowało dobrego, ostatniego podania, wykończenia, a przede wszystkim wyrachowania pod bramką. W całym meczu drużyny oddały po trzy celne strzały - i po jednym bardzo groźnym.
ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Lewandowski problemem? To były mocne słowa
Pierwsi byli przyjezdni. W 41. minucie drużyna Callejy mogła wyjść na prowadzenie i zaskoczyć rywali. A ci do końca sezonu powinni stawać na rzęsach i udowodnić m. in. władzom miasta, że zasługują na zastrzyk gotówki. Prezydent klubu, Ronaldo Luis Nazario de Lima planuje rozbudowę ośrodka klubowego i modernizację stadionu.
Alfonso Pedraza na lewej stronie pola karnego dostał dobre podanie od kolegi. Był na wolnej pozycji, rywal dopiero do niego dobiegał i oddał mocny strzał w kierunku górnego rogu bramki. Jordi Masip wykazał się wyborną interwencją i sparował piłkę na rzut rożny.
W drugiej połowie celowniki piłkarzy zawodziły jeszcze bardziej. Gra dalej toczyła się w niezłym tempie, ale jedyny celny strzał oddał w 86. minucie zmiennik Daniele Verde. Napastnik mocno uderzył z dystansu w okolice środka bramki. Nieco opóźniony w tej sytuacji Sergio Asenjo z pewnymi problemami obronił strzał i uratował punkt dla swojego zespołu.
Villarreal do następnej kolejki dalej będzie tkwić w strefie spadkowej, ale zbliżył się na cztery punkty do bezpiecznej Girony, która w sobotę zagra z ostatnią w tabeli Huescą. Z kolei Real Valladolid jest na 14. miejscu.
Real Valladolid - Villarreal CF 0:0
Real Valladolid:
Jordi Masip - Javi Moyano (67' Antonito), Kiko Olivas, Joaquin Fernandez, Nacho Martinez - Keko (90' Borja), Michel Herrero, Ruben Alcaraz, Pablo Hervias (81' Daniele Verde) - Oscar Plano, Sergi Guardiola.
Villarreal: Sergio Asenjo - Daniele Bonera (88' Jaume Costa), Ramiro Funes Mori, Alvaro Gonzalez - Miguelon, Santi Cazorla, Vicente Iborra, Pablo Fornals (72' Carlos Bacca), Alfonso Pedraza - Karl Toko Ekambi (81' Samuel Chukwueze), Gerard Moreno.
Żółte kartki: Plano, Alcaraz i Hervias (Real Valladolid) oraz Cazorla i Funes Mori (Villarreal).
Sędziował: Alejandro Hernandez Hernandez.