Michał Nalepa docenia wszystkich kolegów. "W Lechii Gdańsk każdy jest liderem"

WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Na zdjęciu: Michał Nalepa
WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Na zdjęciu: Michał Nalepa

Lechia Gdańsk w niedzielnym meczu z Pogonią Szczecin (2:1) po raz kolejny pokazała ogromne zaangażowanie. Na wielkie uznanie zasługuje szczególnie formacja defensywna, w której pierwsze skrzypce grał Michał Nalepa.

Stoper biało-zielonych uważa, że pochwały powinny zostać skierowane do wszystkich piłkarzy. - W Lechii Gdańsk każdy jest liderem, a na pewno każdy stara się nim być. Wszystko zależy od tego, w której strefie jest piłka. Jeżeli leci w okolicach Błażeja Augustyna, to on jest liderem. Tak samo jest w przypadku pozostałych obrońców. Trzeba też docenić Dusana Kuciaka. Wykonuje swoją pracę bez zarzutu, obronił strzały w kilku sytuacjach - powiedział Michał Nalepa po sobotnim spotkaniu.

Podopieczni Piotra Stokowca mieli trudną przeprawę. Szczecinianie pokazali nad morzem kawałek niezłego futbolu i napędzili sporo strachu miejscowym kibicom. Bramkę na wagę trzech "oczek" zdobył Flavio Paixao dopiero w 75. minucie. - Był to trudny mecz. Pogoń narzuciła nam ciężkie warunki. Trzeba przyznać, że rywale zagrali bardzo dobrze. Staraliśmy się im przeciwstawić i strzeliliśmy jedną bramkę więcej. Właśnie o to nam chodziło. Czy cierpieliśmy w tym meczu? Lechia chyba lubi cierpieć. Często wygrywamy takie spotkania. Cieszy to - dodał.

Zobacz takżeSzczecinianie sfrustrowani po meczu w Gdańsku. "Tylko jedna drużyna grała w piłkę".

Architektem sukcesów gdańszczan jest Piotr Stokowiec. Biało-zieloni imponują charakterem, grają do bólu skutecznie i są liderem Lotto Ekstraklasy. Nalepa nie ukrywa, że ogromny udział w tym ma sam szkoleniowiec. - Trener Stokowiec zaraził całą drużynę swoim charakterem. Widać, że wszyscy chcemy walczyć, staramy się i nie odpuszczamy piłek. Nie jest tak, że nie potrafimy grać w piłkę. Chcemy to robić i będziemy trenować, aby zawsze strzelać coś z przodu. Myślę, że z meczu na mecz będzie to nam wychodziło coraz lepiej. Nie przesadzajmy z mistrzostwem Polski. Jesteśmy dopiero w połowie sezonu, przed nami jeszcze dużo kolejek. Wiemy, że nasza gra nadal nie jest perfekcyjna. Wielki szacunek dla drużyny za to, że takie mecze zwyciężamy - zaznaczył 26-latek.

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack radzi Lewandowskiemu: Rób swoje!

Gdańszczanie są bardzo dobrze przygotowani do walki o najwyższe cele. Tak przynajmniej sądzi jeden z kluczowych piłkarzy Lechii. - W niektórych sytuacjach byliśmy spóźnieni, ale nie dlatego, że jesteśmy źle przygotowani. Uważam, że przygotowaliśmy się bardzo dobrze. Biegamy przez cały mecz. Przygotowania nie dały nam za bardzo w kość. Trenowaliśmy bardzo ciężko, ale ostatni tydzień był dla nas trochę spokojniejszy. Myślę, że było to widać - przyznał Nalepa.

Zobacz takżePiękny gest Lechii Gdańsk. Ostatni mecz Pawła Adamowicza.

Jeszcze w lutym do Gdańska zawita Wisła Kraków z Jakubem Błaszczykowskim na czele. Biało-zieloni na razie myślą tylko i wyłącznie o najbliższym przeciwniku, Koronie Kielce. - Każdy wie, że Jakub Błaszczykowski jest wspaniałym piłkarzem. Wcześniej zagramy jednak z Koroną Kielce i tylko na tym meczu się skupiamy - zakończył.

Źródło artykułu: