Udany debiut trenera Śląska Wrocław: "Zrobiliśmy pierwszy krok"

Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Vitezslav Lavicka
Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Vitezslav Lavicka

Vitezslav Lavicka zadebiutował jako trener Śląska Wrocław w spotkaniu Lotto Ekstraklasy. Jego piłkarze pokonali 2:0 Zagłębie Sosnowiec, które ugrzęzło na dnie tabeli. - Sytuacja jest ciężka - mówił trener beniaminka.

Śląsk Wrocław z Zagłębiem Sosnowiec wygrał 2:0 (1:0). Beniaminkowi Lotto Ekstraklasy było trudno o dobry wynik, bo już od 29. minuty grał w osłabieniu. Sytuacja drużyny z Sosnowca w tabeli nie jest do pozazdroszczenia. Zagłębie jest ostatnie i do bezpiecznej strefy traci osiem punktów.

- Był to pierwszy mecz. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji. Dobrze zaczęliśmy spotkanie. Wiedzieliśmy, że Śląsk Wrocław ma mocne stałe fragmenty - z tego padła też pierwsza bramka, ale to był normalny mecz dwóch zespołów. Później otrzymaliśmy dwie żółte kartki w ciągu dwóch minut i zarazem czerwoną kartkę. W dziesięciu nie było łatwo, ale w drugiej połowie spróbowaliśmy zdobyć bramkę, coś zrobić z tym wynikiem. Później z kontry otrzymaliśmy gola na 0:2 - mówił po meczu Valdas Ivanauskas, trener beniaminka z Sosnowca.

- Gratulacje dla Śląska Wrocław. Sytuacja jest ciężka. Kilku sytuacji meczowych było dla mnie niezrozumiałych - dodał.

W innym humorze był szkoleniowiec Śląska Wrocław. Vitezslav Lavicka zadebiutował w roli trenera zielono-biało-czerwonych i od razu odniósł ważne zwycięstwo. - Oczywiście cieszę się, że zwyciężyliśmy i zrobiliśmy ten pierwszy krok. Dla mnie ważnym wnioskiem z tego meczu jest to, że udało nam się zagrać bez straty gola, co jeszcze dotychczas nam się nie udało w poprzednich meczach pod moim kierownictwem. Trzeba również powiedzieć, że przeciwnik grał dobrze - komentował Czech.

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Lewandowski problemem? To były mocne słowa

- Pomimo tego, że od 30 minuty Zagłębie miało o jednego zawodnika mniej, to nadal było niebezpieczne i musieliśmy uważać. Stworzyliśmy sobie bardzo dużo okazji do strzelenia bramki i tego właśnie brakuje mi do zadowolenia - nie wykorzystaliśmy tylu okazji do zdobycia gola. Cenię sobie, że zawodnicy dali z siebie wiele w celu tego, żeby odnieść sukces, że pracowali podczas tego meczu i grali w sposób zorganizowany - powiedział Lavicka.

Szkoleniowiec skierował także specjalne słowa do kibiców WKS-u. - Chciałbym podziękować kibicom Śląska Śląska, którzy stworzyli świetną atmosferę na stadionie.

Komentarze (0)