Marcin Jackowiak przeszedł już skomplikowaną operację po tym jak złamał obie kości w lewej nodze. 23-latek wciąż przebywa w poznańskim szpitalu. Przed nim okres długiej i żmudnej rehabilitacji.
Właśnie na ten cel ruszyła zbiórka internetowa, którą uruchomił Huragan Pobiedziska, klub Marcina Jackowiaka. Po nagłośnieniu w mediach całej sprawy wiele osób wyrażało chęć pomocy. Do zebrania jest 12 tysięcy złotych. 10 procent z tej kwoty już wpłacono. Zbiórkę można wesprzeć klikając TUTAJ.
Marcin Jackowiak został brutalnie sfaulowany od tyłu w niegroźnej sytuacji w 4. minucie meczu sparingowego Huragana Pobiedziska z Sokołem Pniewy. - Noga była złamana w ten sposób, że po prostu wisiała w powietrzu. Dla mnie to był niesamowity szok - opowiadał Jackowiak w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oprawcą był Patryk Janeczek, który w przeszłości również "zasłynął" z brutalnej gry. W mediach społecznościowych pochwalił się zdjęciem z meczu na hali, gdzie ostrym wślizgiem atakuje rywala. Właśnie to sprawiło, że o sprawie zrobiło się bardzo głośno w mediach.
Na oprawcę spadło sporo krytyki. Poszkodowany oraz jego klub wydali nawet specjalne oświadczenie z apelem o powstrzymanie gróźb. "Pragnę sprawiedliwej kary dla osoby, która wyłączyła mnie z różnych aspektów życia przynajmniej na kilka miesięcy, ale nie w formie nienawiści" - napisał Jackowiak.
23-letni zawodnik nie wróci już do gry w piłkę. W najbliższych miesiącach będzie pracował nad powrotem do pełnej sprawności, w czym pomóc mają mu zebrane pieniądze.
Jackowiak wolny czas w szpitalu stara się wykorzystywać na swoją pasję, jaką jest dietetyka. Od dawna na Instagramie udziela porad żywieniowych. Niedawno opublikował... zalecenia żywieniowe podczas kontuzji.
"Do zebrania jest 12 tysięcy złotych" - chcieliby/chcą tyle zebrać.