27 listopada Arjen Robben ostatni raz zagrał w barwach Bayernu Monachium. Po meczu z Benficą Lizbona (5:1, Holender strzelił dwa gole) zaczęły się problemy mięśniowe. 35-latek do dzisiaj nie potrafi się wyleczyć. Kilka razy był bliski powrotu do składu, ale za każdym razem urazy znowu dawały o sobie znać.
To może być wielki dzień Roberta Lewandowskiego. Polak krok od rekordu wszech czasów Bundesligi >>
Holender ma za sobą kolejną wizytę u lekarza. Niestety, na razie nie wiadomo, kiedy będzie zdolny do gry. Robben zaczyna tracić cierpliwość.
- To jest bardzo frustrujące. Nie jest łatwo, bo chcę pracować i czuję się dobrze. Mój ostatni mecz był tego najlepszym przykładem. Wierzę, że gdy wrócę, to dalej będę w formie. Ze zdrowiem jednak cały czas nie jest dobrze. Próbujemy wszystkiego, ale nie ma efektów. To właśnie najtrudniejsze, że nie wiadomo dokładnie, co mi dolega - komentuje piłkarz.
Przed Bayernem bardzo ważny dwumecz w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Robben po cichu liczy, że będzie mógł pomóc swojej drużynie.
Javi Martinez spotkał się z władzami Bayernu. Ma zostać na kolejny sezon >>
Na pewno jest to ostatni sezon holenderskiego gwiazdora w Bayernie Monachium. 35-latkowi zależy, by godnie pożegna się z kibicami. Na razie nie wiadomo, czy będzie kontynuować karierę w innym klubie.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol i asysta Lewandowskiego. Bayern ruszył w pogoń za Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]