Biała Gwiazda na inaugurację rundy wiosennej uległa Górnikowi Zabrze (0:2), ale przy pierwszej okazji zrehabilitowała się za ubiegłotygodniową porażkę. Wisła zmazała plamę z Zabrza, grając przy blisko 22-tysięcznej widowni. Kibice tak licznie przyszli na stadionu, by przywitać wracającego na Reymonta 22 po 12 latach przerwy Jakub Błaszczykowski i by świętować to, że ich klub przeżył najtrudniejszy moment w historii.
- Jesteśmy szczęśliwi z tego, jakim rezultatem skończył się ten mecz. Było to dla nas trudne spotkanie, ale dobrą grą i zwycięstwem chcieliśmy podziękować kibicom za wsparcie. Wynik jest skromny, ale trzeba oddać Śląskowi, że miał swoje atuty - komentuje Maciej Stolarczyk.
Czytaj również -> Błaszczykowski wzruszony po powrocie na Reymonta 22
- Śląsk w pewnym momencie przejął też inicjatywę, ale moi piłkarze byli bardzo zdeterminowani, bardzo głodni zwycięstwa i bardzo chcieli zmazać plamę sprzed tygodnia. Należą im się słowa uznania - dodaje trener Wisły.
ZOBACZ WIDEO Serie A: gol Łukasza Teodorczyka! Polak dał wygraną Udinese [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Opiekun Wisły nie ukrywa, że w meczu ze Śląskiem ważny był cel, a nie prowadząca do niego droga: - Moi piłkarze chcieli odwdzięczyć się kibicom za to wszystko, co zrobili dla klubu i dla nich. To mogło mieć wpływ na to, jak graliśmy. Jestem zadowolony z tego, co zobaczyłem, a zobaczyłem zespół zdeterminowany, który za chce wygrać za wszelką cenę. To było dla mnie kluczowe.
Czytaj również -> Kibice pięknie przywitali Błaszczykowskiego
Wydarzeniem wieczoru był pierwszy od 12 lat występ Błaszczykowskiego na Reymonta 22. Lepszego powrotu na stadion Wisły 105-krotny reprezentant Polski nie mógł sobie wymarzyć, bo jego trafienie zapewniło Białej Gwieździe zwycięstwo.
- To było dla Kuby trudne spotkanie. Kibice przyszli zobaczyć go w akcji, powitać go na stadionie w Krakowie i pomimo tego, że grał na największych arenach świata, to było to dla niego nietypowe przeżycie. Było to dla niego trudne spotkanie, ale cieszę się, że strzelił gola i poprowadził zespół do zwycięstwa - komentuje Stolarczyk.