Reprezentant Słowacji w Górniku Zabrze. Boris Sekulić nowym obrońcą śląskiego klubu

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Boris Sekulić (z prawej)
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Boris Sekulić (z prawej)

Górnik Zabrze dokonał kolejnego wzmocnienia. Nowym zawodnikiem zespołu walczącego o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie został Boris Sekulić. Urodzony w Serbii zawodnik ma na swoim koncie dwa występy w reprezentacji Słowacji.

Nowy piłkarz Górnika Zabrze swoją karierę zaczynał w Serbii, ale w wieku 19 lat przeniósł się do słowackiego MFK Koszyce. Następnie był zawodnikiem Slovana Bratysława, gdzie pełnił funkcję kapitana. W poprzednim sezonie rozegrał dla tego klubu 38 meczów, w których strzelił trzy gole i zaliczył osiem asyst. Od sierpnia 2017 roku ma słowackie obywatelstwo, a w kadrze naszych południowych sąsiadów rozegrał dwa spotkania. Rundę jesienną spędził w CSKA Sofia, a z Górnikiem podpisał półroczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok.

Czytaj także: Powrót marzeń! Błaszczykowski bohaterem Wisły też na boisku

- Pozyskaliśmy doświadczonego piłkarza o uznanej marce na rynku. W swoich dotychczasowych klubach był podstawowym i wyróżniającym się zawodnikiem. Mamy nadzieję, że swoim doświadczeniem oraz umiejętnościami pomoże Górnikowi w tym trudnym momencie, a także będzie wzorem dla naszej młodzieży - powiedział Artur Płatek, koordynator pionu sportowego i doradca zarządu Górnika Zabrze.

- Moje pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Szczególnie stadion zwrócił moją uwagę. Nie spodziewałem się tego, więc jestem bardzo szczęśliwy z tego, że trafiłem do Górnika. Grałem na Słowacji przez siedem lat, ale słyszałem informacje o polskiej lidze. Wiem, że Górnik to wielki klub, który w przeszłości osiągał duże sukcesy. Mam nadzieję, że dokonałem dobrego wyboru - dodał Boris Sekulić.

Czytaj także: Krzysztof Mączyński zwyzywany przez kibiców Wisły. "To normalne, spodziewałem się tego"

Dla Górnika Zabrze to siódme wzmocnienie w trakcie zimowego okienka. Wcześniej do śląskiego klubu dołączyli Martin Chudy, Giannis Mystakidis, Walerian Gwilia, Adam Orn Arnarson, Ishmael Baidoo i Mateusz Matras.

ZOBACZ WIDEO: Trener Legii nie potrafi się zachować. "Sa Pinto to trochę Jose Mourinho dla ubogich"

Komentarze (0)