Jagiellonia Białystok rozczarowała w meczu z Cracovią. "Graliśmy jak dzieci"

Newspix / Na zdjęciu: Grzegorz Sandomierski
Newspix / Na zdjęciu: Grzegorz Sandomierski

Jagiellonia poniosła pierwszą porażkę w rundzie wiosennej, ulegając 0:1 Cracovii. - Graliśmy jak dzieci. Nie było nic - podsumował Arvydas Novikovas. - Czasami lepiej jeden mecz przegrać, niż kilka zremisować - podkreślił zaś Grzegorz Sandomierski.

Jagiellonia Białystok przegrała w wyjazdowym meczu 23. kolejki Lotto Ekstraklasy z Cracovią 0:1 (0:0). - Graliśmy dzisiaj jak dzieci. Traciliśmy piłkę, baliśmy się. W naszej grze nie było nic: ani w ataku, ani w defensywie - mówił po spotkaniu Arvydas Novikovas.

Pierwsza część niedzielnego starcia była wyrównana, w drugiej gospodarze byli stroną wyraźnie przeważającą. - W pierwszych 15 minutach drugiej połowy nie wiedzieliśmy, co się dzieje na boisku. Tak nie można! Powinniśmy wszyscy wychodzić na boisko skoncentrowanymi - dodawał Litwin, który starał się poderwać zespół swoimi indywidualnymi akcjami. - Musimy grać wszyscy, nie tylko ja - zaznaczył.

Warto nadmienić, że ten mecz mógł mieć zupełnie inny wynik, gdyby Stefan Scepović wykorzystał rzut karny w 59. minucie. - Paradoksalnie mogliśmy jeszcze z tego wyciągnąć remis. Gdy się dostaje takiego "dodatkowego kopa" w postaci jedenastki, to taki zespół jak my musi ją wykorzystać - zaznaczył Grzegorz Sandomierski.

Zobacz także -> Ireneusz Mamrot: Cracovia była lepsza

Porażka w Krakowie nie spowodowała spadku Jagiellonii w tabeli. Białostoczanie nadal zajmują trzecie miejsce, ale ich strata do prowadzącej Lechii Gdańsk to już aż 10 punktów. Z kolei goniące białostoczan drużyny z miejsc 4-8 zbliżyły się na zaledwie kilka "oczek".

- Tak naprawdę zostało jeszcze sporo meczów, więc spokojnie. Nie możemy popadać ze skrajności w skrajność. Po 2 meczach każdy patrzył gdzieś w górę, więc teraz nagle nie będziemy się oglądać na dół. Mamy jasny cel i musimy do niego dążyć. To potknięcie trochę pokrzyżowało nasze plany, ale wierzę, że jesteśmy na tyle dobrym zespołem, że jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - podkreślił Sandomierski.

W następnej kolejce aktualni wicemistrzowie Polski zmierzą się u siebie z Górnikiem Zabrze. - Mamy bardzo ważne spotkanie i musimy zrobić wszystko, żeby wygrać. Czasami lepiej jeden mecz przegrać, niż kilka zremisować. Teraz trzeba wrócić na zwycięskie tory i grać dalej. Nie ma co się załamywać - zakończył bramkarz Jagi.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Zabójczy cios AS Roma dał wygraną nad Frosinone

Źródło artykułu: