Polacy drożsi od Portugalczyków. Tak wyglądały zakupy Legii Warszawa

Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

Legia Warszawa w zimowym okienku transferowym nie zaszalała. Klub ograniczał... budżet. Jak wyjawił dyrektor sportowy Radosław Kucharski, wynosił on mniej niż milion euro.

Legia Warszawa w ostatnim czasie pozyskała Kacpra Kostorza z Podbeskidzia Bielsko-Biała, Kacpra Skibickiego z Olimpii Grudziądz, a także Portugalczyków: Salvadora Agrę, Iuriego Medeirosa oraz Luisa Rochę.

- Mieliśmy ograniczone środki finansowe na wzmocnienia i uzupełnienia zespołu. W związku z tym musieliśmy szukać różnych rozwiązań. Słowem: uważniej rozglądać się na rynku transferowym. Ostatecznie trafiło do nas dwóch młodych Polaków i trzech Portugalczyków, na których de facto wydaliśmy mniej, niż na naszych rodaków. Najważniejsze jest jednak to, że nie osłabiliśmy pierwszej drużyny - wyjawił w rozmowie z portalem Sport.pl Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Legii Warszawa.

Czytaj też:
-> Szczegółowy terminarz 27. kolejki Lotto Ekstraklasy, znamy datę hitu Wisła Kraków - Legia Warszawa
-> Rewolucja w sporcie amatorskim stała się faktem. PZPN planuje kolejne zmiany

Rocha był wolnym zawodnikiem, Medeiros został wypożyczony przez stołeczną drużynę, natomiast za Agrę Legia zapłaci, ale zostało to rozbite na raty. W sumie więc Kostorz i Skibicki kosztowali więcej od Portugalczyków, jednak ma być to inwestycja.

ZOBACZ WIDEO Mecz Lech - Legia. "Tego spotkania nie dało się oglądać"

Swój udział w pozyskaniu obcokrajowców miał Ricardo Sa Pinto. - Trener odegrał dużą rolę przy jego transferze. Znał Medeirosa - pracował z nim, podobnie jak z Andre Martinsem, który trafił do nas we wrześniu - wyjaśnił Kucharski.

- W tym i w zeszłym okienku próbowaliśmy zrobić kilka ruchów transferowych z polskiej ligi, ale w pewnym momencie odpuszczaliśmy albo zwyczajnie odbijaliśmy się od ściany. Tak było w przypadkach Szymona Żurkowskiego, Przemysława Frankowskiego czy Karola Świderskiego. Każdy z nich był naszym pierwszym wyborem - dodał.

Legia szukała napastnika, żeby zabezpieczyć się na wypadek odejścia któregoś z aktualnie będących w składzie piłkarzy. Klub rozmawiał z Kamilem Wilczkiem oraz Aleksandarem Pesiciem.

Źródło artykułu: